Rozdział dziewiąty. Jak przekazywać dziecku wiedzę o seksie

Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, w jaki sposób powinni rozmawiać ze swoimi dziećmi o sprawach związanych z seksem.

Różnorodność porad dotyczących edukacji seksualnej wprawia rodziców w zakłopotanie

Dla poprzedniego pokolenia pytanie to ograniczało się prawdopodobnie do kwestii, czy w ogóle poruszać ten temat. Obecnie uważa się, iż dzieci powinny dowiedzieć się podstawowych wiadomości na temat seksu stosunkowo wcześnie, aby po osiągnięciu wieku dorosłego mogły okazywać odpowiedni stosunek duchowy i emocjonalny wobec tak ważnego elementu ich życia. Sądząc jednak po liczbie pytań zadawanych podczas cyklu spotkań zatytułowanych „Cana Conferences”, rodziców wciąż nurtują wątpliwości związane ze sposobem przekazywania wiedzy o seksie – kiedy należy podjąć dyskusję z dzieckiem, w jakiej atmosferze, itp.

Niepewność rodziców jest w znacznym stopniu spowodowana zwiększoną uwagą poświęcaną ostatnio przez psychologów, socjologów i pracowników oświaty tematowi edukacji seksualnej. Zakres uzyskanego przez te osoby dostępu do pras drukarskich, przekaźników radiowych i telewizyjnych oraz innych środków kontaktu ze społeczeństwem znacznie przewyższył dotychczasowe możliwości komunikacji. Należy docenić fakt, iż uczą rodziców, jak powinni przekazywać swoim dzieciom wiedzę o seksie zamiast pozwalać, by dzieci uzyskiwały ją z przypadkowych źródeł. Niestety, nauka ta nie jest wolna od subiektywizmu. Przekazujące je osoby w wielu przypadkach operują naturalistycznym punktem widzenia, starając się oddzielić wiedzę o seksie od nauki wiary i moralności. Zwolennicy sekularyzacji szkolnictwa znajdują poparcie w większości szkół państwowych, gdzie dzieci uczy się biologii seksu, nie poświęcając żadnej uwagi aspektowi moralnemu, który winien być traktowany jako nadrzędny dla tego przedmiotu.

Wobec liczby i różnorodności wyrażanych opinii łatwo zrozumieć zagubienie odczuwane przez rodziców.

Pięć podstawowych zasad, które powinny być przestrzegane podczas uświadamiania dzieci

Uczucie to nie zagraża jednak rodzicom katolikom – stosunek Kościoła do dyskutowanego aspektu rozwoju dziecka jest niezwykle klarowny, oparty na stuleciach doświadczenia oraz wyjątkowej możliwości obserwowania najwłaściwszych momentów i metod, dzięki którym wiedza przekazana dziecku na temat seksu może sprawić, by nabrało właściwego szacunku do aktu małżeństwa i przyswoiło sobie dyscyplinę umysłu i serca, niezbędną do zachowania czystości. W uświadomieniu sobie powinności i możliwości rodzica pomoże ci zapamiętanie pięciu podstawowych zasad, wypraktykowanych podczas wielu stuleci istnienia chrześcijaństwa.

Po pierwsze, jesteś zobowiązany do przekazania swoim dzieciom odpowiedniej wiedzy na temat życia płciowego. Bóg nakazuje wam, rodzicom, stać się najważniejszymi nauczycielami i wychowawcami waszych synów i córek. Zawiedziesz Go, jeśli wyrzekniesz się tak istotnej odpowiedzialności. Kładziesz również na szali szczęście twoich dzieci. Niektórzy rodzice mylnie sądzą, iż ich powinność w zakresie kształtowania umysłów dzieci rozciąga się na wszystkie dziedziny wiedzy oprócz seksu. Jest to niezwykle krótkowzroczne podejście do sprawy. Powodem, dla którego to właśnie ty powinieneś przekazywać dziecku tę wiedzę jest fakt, że możesz zrobić to najlepiej. Nie jest istotne, czy uważasz siebie za beznadziejnego nauczyciela – tylko ty w pełni znasz potrzeby i obawy swoich dzieci oraz aktualny etap ich rozwoju.

Jeżeli rodzice unikają roli nauczyciela w tej dziedzinie, powodem nie jest z pewnością ich niewiedza, jest to bowiem temat, w którym dysponują pełną przewagą nawet nad wiek rozwiniętym umysłowo dzieckiem. Dziecko nie może zadać im w tym przypadku żadnego pytania, na które nie będą w stanie odpowiedzieć, co jest raczej trudne do osiągnięcia w przypadku innych dziedzin wiedzy.

Po drugie, dzieciom należy przekazywać wiedzę o seksie w kontekście miłości. Ważniejszym jest, by twoje dziecko przejawiało właściwą postawę wobec spraw seksu, niż zawsze dysponowało precyzyjną i poprawną informacją co do faktów. Nie wymawiając ani słowa, możecie oboje skorzystać z potęgi własnego przykładu, by pokazać dzieciom właściwe zachowania męża i żony w codziennych relacjach. Tylko od was dzieci mogą nauczyć się, iż dopasowanie seksualne małżonków jest tak naprawdę rezultatem głębokiej duchowej i psychologicznej wspólnoty. Miłość łącząca rodzinę pozwala najlepiej przekazać wiedzę o seksie, nie implikując, iż jest to najważniejsza rzecz w życiu, ale i nie wzbudzając wrażenia, że jest czymś wstydliwym lub krępującym.

Prędzej czy później twoje dzieci zapragną dowiedzieć się, jak przyszły na świat oraz czym różni się kobieta od mężczyzny. Cokolwiek zrobisz – zachowasz milczenie, będziesz unikał zadawanych ci pytań, opowiesz bajkę o bocianie, będziesz rozwodził się niepotrzebnie nad tematem lub pominiesz odniesienie do odpowiednich wartości czy też odpowiesz dziecku z szacunkiem i zgodnie z prawdą – zaszczepisz im postawy i poglądy, które przetrwają aż do osiągnięcia przez nie dojrzałości. Rodzic staranny, dbający o dobro swoich dzieci winien słowem i przykładem przekazywać im wiedzę o życiu tak, by jak najlepiej przygotować je do wkroczenia w dorosłość.

Trzecia z zasad mówi, iż przekazywanie dzieciom wiedzy o seksie powinno być ściśle powiązane z naszą wiarą w Boga i prawo naturalne. Dziecko nie będzie w stanie zrozumieć żadnych „tych spraw”, dopóki nie pojmie najpierw, iż Bóg jest twórcą wszelkiego życia; nie będzie należycie szanować związku małżeńskiego, jeśli nie dowie się, iż Bóg wybrał małżeństwo jako drogę tworzenia ludzkiego życia; nie będzie hołdowało cnocie czystości, jeśli nie nauczy się, iż zgodnie z prawem Bożym akt płciowy jest dozwolony jedynie pomiędzy osobami, które wstąpiły w związek małżeński. Jeżeli twoje dziecko ma nabrać właściwego dystansu do seksu, powinieneś przypominać mu regularnie, iż jest to dzieło Boże, którym można się posługiwać jedynie w określonym przez Boga celu. Dziecko z pewnością będzie odnosiło się do spraw seksu z szacunkiem, gdy dowie się, że jego nowo narodzona siostrzyczka jest darem Bożym, Bóg sprawił, iż ciało kobiety po zawarciu małżeństwa jest zdolne do powołania na świat ludzkiej istoty, a Syn Boży najmocniej umiłował Najświętszą Maryję Pannę i świętego Józefa, którzy nie poznali wcześniej ciała drugiego człowieka.

Po czwarte, przekazywanie dziecku wiedzy o seksie powinno być czynnością poufną i intymną. Rozmawiając z nim na ten temat, poruszasz kwestie o kluczowym znaczeniu dla zbawienia jego duszy oraz osiągnięcia przez nie szczęścia doczesnego. Szczegóły dotyczące seksu powinny stanowić przedmiot prywatnej, nie publicznej, rozmowy rodzica i dziecka. Tylko w ten sposób można uszanować powagę tego aktu i zachować odpowiednią skromność. Ponadto każde dziecko reaguje odmiennie na przekazywane mu fundamentalne prawdy o narodzinach i życiu. Poprzez indywidualną rozmowę z dzieckiem możesz zaobserwować jego reakcje i dostosować swoje postępowanie do jego potrzeb. Niewielu zwolenników powszechnej edukacji seksualnej wspomina o odrazie, z jaką niektóre dzieci, zwłaszcza dziewczynki obdarzone wrodzoną skromnością, reagują na publiczne poruszanie tego tematu, jest to jednak niepodważalny fakt. Brutalne przekazywanie pewnych informacji skrzywdziło równie dużo rodzin co niewiedza.

Piąta zasada głosi, iż wiedza na temat seksu powinna być zdobywana stopniowo. Jej początkiem może być bardzo wczesny etap rozwoju dziecka, gdy jako niemowlę obserwuje reakcje matki na przypadkowe dotykanie przez siebie własnych genitaliów. Dziecko uczy się dzięki odpowiedziom i sposobowi, w jaki są one udzielane przez matkę na pytanie o to, skąd biorą się dzieci; czerpie wiedzę z podejścia swoich rodziców do jego dojrzewania płciowe go – nawet jeśli nie okazują mu żadnego wsparcia, również stanowi to dla niego informację. Może zyskać lub stracić szacunek wobec małżeństwa w zależności od tego, co powiedzą mu rodzice na temat umawiania się na randki i „ustatkowania się”. Jego postawę będą kształtować reakcje rodziców na narodziny i małżeństwa w obrębie rodziny oraz sprawowana przez nich kontrola nad tym, co czyta lub ogląda w telewizji czy kinie. Karykaturalny wizerunek ojca wzywającego syna na dziesięciominutową „męską rozmowę”, podczas której przekazuje mu niezbędną wiedzę na temat seksu, jest pozbawiony jakiegokolwiek związku z rzeczywistością.

Pamiętając o wymienionych powyżej pięciu zasadach, możesz zrozumieć powód, dla którego powinieneś przyjąć odpowiedzialność za przekazanie swojemu dziecku wiedzy o seksie. Pierwsza zasada pokazuje, że nie możesz jej tak naprawdę uniknąć, a zagadką pozostaje jedynie, czy przekażesz tę wiedzę we właściwy sposób. To właśnie ty masz najlepsze predyspozycje do postępowania zgodnie z drugą i trzecią zasadą, czyli nauczania dziecka o kwestiach cielesnych w odniesieniu do prawa Bożego, ponieważ umiesz zapewnić najwłaściwsze, odpowiednio intymne warunki do realizacji tego zadania. Jako stały opiekun dziecka dysponujesz ponadto najlepszą pozycją wyjściową do przekazywania mu wiedzy i postaw, których potrzebuje na różnych etapach rozwoju osobistego. Żadna inna osoba ani organizacja nie jest w stanie zastosować pięciu zasad edukacji seksualnej wobec dziecka tak szybko i właściwie, jak ty sam.

W wypełnianiu tego zobowiązania wobec własnych dzieci powinniście kierować się słowami papieża Piusa XII, który zwracał się do grupy chrześcijańskich matek w 1941 roku następująco: „Objawienie dzieciom tajemniczych i zadziwiających praw rządzących życiem przez rodziców chrześcijan we właściwej chwili, dozie i z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności spowoduje, iż dzieci przyjmą przekazywaną wiedzę z szacunkiem i wdzięcznością, a ta oświeci ich umysły, niosąc o wiele mniejsze zagrożenie niż w przypadku, gdyby dzieci pozyskały ją przypadkiem z odniesionego wstrząsu, potajemnych rozmów, informacji przekazywanych przez nadmiernie wyedukowanych kolegów lub czytanej w ukryciu literatury, skrywanie bowiem takiej wiedzy rozpala nadmiernie wyobraźnię i szkodzi zmysłom. Mądre i dyskretne słowa rodzica zapewnią ochronę i ostrzeżenie przed pokusami i zepsuciem otaczającymi dziecko, bowiem «mniej dokucza strzała przewidziana». Dzięki dyskrecji matki i nauczyciela oraz pełnemu uczucia zaufaniu, które pozwala wam inspirować dzieci, będziecie w stanie zaobserwować i rozpoznać moment, gdy niewypowiedziane wątpliwości zaczną nękać ich umysły i zmysły. Wtedy to powinnością matki wobec córki, a ojca wobec syna będzie odsłonięcie przed nimi prawdy do niezbędnego poziomu, zapewnienie rozważnych, prawdziwych i zgodnych z naszą wiarą odpowiedzi na zadawane pytania i zapewnienie dziecięcym umysłom koniecznego spokoju”.

Dobrze jest przyjąć zasadę, iż ojcowie uczą synów, a matki edukują córki. Każde z rodziców powinno jednak odpowiadać na wszystkie zadawane mu pytania. Poprzedzenie zawarcia związku małżeńskiego przez dziecko wspólną rozmową obydwojga rodziców z dzieckiem przynosi wiele korzyści.

Co powinni począć rodzice, którzy „nie mogą rozmawiać o seksie”

Niektórym rodzicom sprawia olbrzymią trudność poruszanie tematu seksu w rozmowie z własnym dzieckiem. Wychowani w środowisku, gdzie „dobrze wychowani” ludzie nie poruszają takich zagadnień, rodzice mogą próbować postępować podobnie wobec swoich dzieci. Jeśli ty również tak się zachowujesz, weź pod uwagę, iż twoja postawa wynika ze sposobu, w jaki traktowano sprawy seksu w twoim rodzinnym domu. Jeśli będziesz kontynuować to podejście, twoje dzieci mogą postąpić identycznie wobec swoich dzieci, doprowadzając do nieprzerwanego zaszczepiania kolejnym pokoleniom przekonania, iż seks jest czymś grzesznym i wstydliwym.

Obowiązek pozostaje obowiązkiem, nawet gdy sprawia przykrość czy ból. Jesteś zobowiązany do przekazania swojemu dziecku wiedzy o seksie w ten sam sposób, w jaki jesteś zobowiązany do nauczenia go poprawnego zachowania wobec gości czy zachowania podczas wspólnego posiłku. Gdy rodzice zaniedbują nauczenia dziecka dobrych manier, nazywa się takie zachowanie unikaniem odpowiedzialności. O ileż jednak ważniejsze jest, by nie unikali przekazania swemu potomstwu wiedzy o pięknie i tajemnicy życia.

Jeżeli jesteś z natury wyjątkowo skromnym człowiekiem, w rozwinięciu zdolności do prowadzenia z dzieckiem rozmowy o seksie pomoże ci udzielanie odpowiedzi na jego pierwsze pytania w jak najprostszy i najzwyczajniejszy sposób. Najtrudniejszą barierą do pokonania jest zwykle stworzenie atmosfery, w której dziecko czuje, że może swobodnie rozmawiać z tobą na ten temat. Gdy poradzisz sobie z tym krokiem, nabędziesz pewności siebie przydatnej w udzielaniu spokojnych odpowiedzi na dalsze pytania. Nawiązawszy właściwy kontakt z dzieckiem, nauczysz się odpowiadać na najtrudniejsze nawet pytania z należną szczerością i godnością osobistą.

Rodzice niezdolni do zapewnienia swoim dzieciom odpowiedniej edukacji w sprawach związanych z seksem powinni znaleźć zastępcę postępującego zgodnie z wymienionymi wcześniej zasadami. Matka samotnie wychowująca dorastającego syna nie jest w stanie zapewnić mu właściwej wiedzy na temat fizycznego rozwoju jego płci i intymnych problemów związanych z cnotą czystości u mężczyzn, może jednak poprosić o pomoc krewnego-mężczyznę, np. wuja chłopca. Nauki chłopca w tej dziedzinie może podjąć się również ksiądz lub katecheta, a dziewczynki – siostra zakonna: przekazywane przez nich nauki będą zawierać silny nacisk na dyscyplinę religijną i odbywać się w atmosferze podkreślającej znaczenie nauczanego przedmiotu. Edukacja seksualna w szkołach państwowych rzadko odbywa się zgodnie z więcej niż jedną z wymienianych przeze mnie zasad.

Jak dziecko zdobywa pierwsze wiadomości na temat seksu

Pierwsze doświadczenia seksualne dziecka. Nasze uczucia dotyczące seksu są ściśle związane z naszymi postawami wobec innych spraw: miłością i szacunkiem wobec Boga, szacunkiem wobec naszego własnego ciała, wiedzą o funkcjach jego poszczególnych części i relacjach łączących mężczyzn i kobiety, tak więc dziecko zaczyna kształtować swoją postawę wobec spraw seksu od momentu, gdy staje się świadome swojego otoczenia. Jeśli będziesz reagować ze spokojem na dotykanie przez dziecko jego genitaliów (zachowania niezbędnego mu do odkrycia budowy własnego ciała), unikniesz dość częstego błędu polegającego na zwróceniu uwagi dziecka na jego organy płciowe w zbyt wczesnym wieku i podtrzymaniu u niego zbędnego zainteresowania tymi częściami ciała.

Związek między umiejętnością załatwiania potrzeb fizjologicznych a postawą wobec seksu

W podobny, spokojny i pozbawiony emocji sposób należy uczyć dziecko korzystania z toalety i kontrolowania swoich potrzeb fizjologicznych. Według Roberta Odenwalda dziecko jest do tego zdolne dopiero w wieku dwóch lub trzech lat, rodzice powinni więc okazywać mu troskę, czułość i zrozumienie, tak, by dziecko miało świadomość, iż wydalanie jest normalną czynnością jego organizmu. „Należy zwrócić uwagę na bliski związek pomiędzy organami rozrodczymi i wydalniczymi, nie tylko w sferze anatomii i fizjologii, lecz również psychologii. Badania osób z zaburzeniami umysłowymi potwierdzają, iż pacjenci z problemami dotyczącymi załatwiania potrzeb fizjologicznych cierpią jednocześnie na zaburzenia na tle seksualnym”.

Od początku ucz swoje dzieci prawidłowych nazw genitaliów. Rodzice nie powinni posługiwać się dziecięcymi określeniami dla palców, nosa czy serca dziecka. Jeżeli nazwiesz w ten sposób penis chłopca lub pochwę dziewczynki, stworzysz wrażenie, że poprawne nazwy są czymś wstydliwym. Oczywiście poczucie wstydu jest właściwe jedynie dorosłym. Dziecko nie widzi różnicy pomiędzy słowami. Zwykle jednak osoby, które nie poznały właściwych nazw przed ukończeniem dziesiątego, najdalej dwunastego roku życia, czują się zbyt zakłopotane jako dorośli, aby użyć poprawnych sformułowań podczas prowadzenia edukacji seksualnej własnych dzieci.

Gdy twoje dziecko nauczy się raczkować, a następnie chodzić, powinieneś traktować wszystkie sprawy związane z jego genitaliami w ten sam sposób, w jaki traktujesz coś, co dotyczy jego dłoni czy stóp. Dziecko musi pogodzić się z faktem, że genitalia powinny pozostawać zakryte, tak jak przyjęło do wiadomości, iż jedzenie jest podawane na talerzach, ojcowie noszą spodnie, a matki – sukienki.

Jak odpowiadać dziecku na pytania

Rodzice, którzy potrafią uniknąć niepotrzebnego zwracania uwagi dziecka na jego genitalia, często nie wiedzą, jak rozpocząć przekazywanie mu wiedzy o tym, skąd bierze się człowiek. Obecnie większość ekspertów zgadza się, iż rodzice nie powinni rozpoczynać dyskusji z dzieckiem na ten temat, a raczej poczekać, aż samo zada im pytania i odpowiedzieć na nie zgodnie z prawdą tak, by mogło tę odpowiedź zrozumieć. Niemal wszystkie dzieci zadają takie pytania w pewnym określonym stadium dojrzewania. Jest zatem możliwe, aby rodzic przewidział ich kolejność i przygotował się do udzielenia właściwych odpowiedzi.

Należy pamiętać jednak o podstawowej zasadzie – zaszczepienie dziecku odpowiedniego nastawienia pozwala lepiej zrozumieć mu poruszane tematy niż samo wyrecytowanie faktów. Chcesz bowiem, by pojęło, iż seks jest Bożym cudem pozwalającym na podtrzymanie istnienia rodzaju ludzkiego i wyrażenia małżeńskiej miłości. Jeśli sam okażesz podziw dla piękna małżeństwa i aktu poczęcia, będziesz mógł przekazać odczuwany szacunek i zachwyt swojemu dziecku. Twoja postawa pozwoli ci odnaleźć w procesie nauczania dziecka szansę na wpojenie mu odczuć związanych z Bożą miłością i mądrością.

Podkreślanie faktu, iż Bóg jest twórcą seksualnego zjednoczenia, może przynieść praktyczne korzyści w okresie dorastania dziecka oraz w jego dorosłym życiu. Jeżeli pojmie w pełni, że Bóg pozwolił na akt płciowy jedynie pomiędzy dwojgiem małżonków, zyska wsparcie moralne niezbędne mu do opierania się nieuniknionym pokusom. Dziecko, które uczy się o seksie w oderwaniu od wychowania religijnego, może dorastać w przekonaniu, iż seks przedmałżeński po prostu nie jest właściwy lub „miły”. Takie naturalistyczne podejście łatwo ustępuje pod naporem pierwszej fali pożądania.

Rozkład nauczania wiedzy o seksie, rok po roku

Trzylatki i czterolatki zwykle zadają swoim matkom pytanie, skąd na świecie biorą się dzieci. Pytają o to z równie niewinnym zainteresowaniem, jak w przypadku zaciekawienia obrazem widzianym w telewizji i źródłem jego pochodzenia. W odpowiedzi na pytanie o obraz pokazywany na ekranie telewizora nie opisujesz przecież dziecku w zawiły sposób cudów współczesnej techniki i elektroniki, lecz powiesz raczej, iż obraz jest przesyłany w powietrzu przez stację nadawczą do odbiornika. Podobna, mocno uproszczona odpowiedź „ z brzucha mamy”, powinna zadowolić pytającego malucha.

Jeżeli odpowiesz dziecku spokojnie i pewnie, na pewien czas zaspokoisz jego ciekawość. Wkrótce spyta jednak, jak dziecko rośnie w brzuchu matki i którędy wydostaje się na zewnątrz. Aby pomóc dziecku zrozumieć relację pomiędzy Bogiem a aktem prokreacji, powinieneś zawierać odtąd w swoich wyjaśnieniach odwołania do Bożego planu.

Wyjaśnij dziecku, iż Bóg zaplanował sposób na ochranianie i ogrzewanie małych dzieci wewnątrz ciał ich matek, dopóki nie będą dostatecznie silne, by móc sobie poradzić bez tej osłony. Zwróć dziecku uwagę, że matki noszą nowo narodzone dzieci blisko serca, tuląc je i chroniąc w ramionach. Wytłumacz mu, iż ciało matki stanowi schronienie dla dziecka zaplanowane przez samego Boga.

Twoje dziecko może nie powracać do tego tematu nawet przez kilka kolejnych lat. Najczęściej ponowne zainteresowanie ciążą i narodzinami przejawiają pięciolatki i sześciolatki, pytając np. jak długo dziecko pozostaje w brzuchu matki. Tak jak poprzednie pytania, to również jest bliżej związane z biologią niż z seksem, jest więc równie nieszkodliwe jak pytanie o to, dlaczego ludzie mają zęby lub co dzieje się z jedzeniem po jego spożyciu.

Sześcio- i siedmiolatki zaczynają się zastanawiać nad sposobem, dzięki któremu znalazły się wewnątrz brzucha matki. Dobrą odpowiedzią jest wytłumaczenie, iż Bóg daje ojcu możliwość zasadzenia nasionka w ciele matki, z którego rozwija się dziecko. Nie komplikuj zanadto tego wyjaśnienia. Nadmiernie rozwinięte umysłowo jak na swój wiek dzieci mogą wyczuć u matki zakłopotanie i zwrócić się z podobnym pytaniem do innych osób, aby ją zdenerwować, nie zaś uzyskać potrzebną informację. W takim momencie – jak również wtedy, gdy dziecko pyta o coś, czego nie powinno jeszcze wiedzieć – możesz przekazać mu, że dowie się więcej na ten temat w stosownym czasie. Jest to najwłaściwsza odpowiedź na wszystkie nieodpowiednie pytania stawiane przez dziecko, takie jak pytanie o wysokość zarobków ojca oraz inne sprawy natury osobistej.

W każdej chwili może zaistnieć konieczność, abyś przypomniał dziecku najprostsze prawdy, co do których byłeś przekonany, że są już mu znane. Dzieci zapominają o wielu rzeczach lub szukają nowych znaczeń dla już poznanych słów. Dziecko o niezwykle bogatym słownictwie często nie ma pojęcia o znaczeniu używanych sformułowań.

Zwalczanie wiedzy zdobytej „na podwórku”

Jak radzić sobie z wiedzą „z podwórka”? Dziecko nie musi znać szczegółów procesu rozmnażania, dopóki nie wejdzie w okres dojrzewania. Często jednak może zadawać pytania, na które już wielokrotnie odpowiadałeś. Czasem zapomina o przekazanej mu wiedzy, częściej jednak dowiaduje się od towarzyszy zabaw czegoś, co nie do końca zgadza się z informacjami udzielonymi mu przez ciebie, a dotyczącymi jego narodzin. Jeżeli tak się dzieje, mądry rodzic powinien wykorzystać tę okazję do podkreślenia, iż dziecko ma polegać na wiedzy, którą otrzymuje w domu, a nie opowieściach zasłyszanych na podwórku.

Nie ma powodów do niepokoju, jeśli dziecko przyznaje się do rozmów z rówieśnikami o tym, skąd biorą się dzieci – jest to zupełnie naturalne zachowanie w jego wieku. Jeśli zachęcisz je do zadania tych samych pytań tobie i odpowiesz na nie szczerze, z szacunkiem i bez zakłopotania, maluch chętnie zrelacjonuje ci przebieg swojej rozmowy z kolegami.

Sygnałem do zmartwienia i przyjrzenia się sprawie nieco bliżej może być moment, gdy dziecko przestaje dopytywać się o sprawy związane z życiem płciowym lub zaczyna z widocznym obrzydzeniem reagować na poruszanie tego tematu w jego obecności. Prawdopodobnie dowiedział się od kolegów czegoś szokującego lub wstydliwego w związku z własnym przyjściem na świat. Jeśli dziecko okazuje zawstydzenie, powiedz mu, że w akcie prokreacji nie ma niczego wstydliwego, gdy jest on postrzegany tak, jak pragnie tego Bóg, jest to bowiem moment wyjątkowo piękny, w którym jest powoływany do istnienia każdy z nas, włącznie ze świętymi i Naszą Błogosławioną Matką.

Pomiędzy siódmym a dziesiątym rokiem życia dziecka masz unikalną okazję wzmocnienia jego wiedzy poprzez zwrócenie mu uwagi na liczne odniesienia do narodzin w codziennej modlitwie oraz Piśmie Świętym. W ten sposób możesz podkreślić ścisły związek pomiędzy Bogiem Wszechmogącym a stworzonym przez Niego aktem prokreacji. Porozmawiaj z dzieckiem o modlitwie Zdrowaś Maryjo, wyjaśniając mu, że słowa „owoc żywota Twojego” odnoszą się do brzucha matki – gniazda, w którym matka chroni dziecko do chwili narodzin. Opowieść o odwiedzinach Maryi u Elżbiety może posłużyć dalszym wyjaśnieniom związanym z ciążą i porodem. Opowieść o Bożym Narodzeniu pomoże w ukazaniu dziecku sposobu, w jaki narodził się Jezus oraz wszystkie inne dzieci.

Przygotowywanie chłopca i dziewczynki do okresu dojrzewania płciowego

Z edukacją seksualną dziecka należy poczekać do momentu, gdy samo zacznie zadawać pytania, w przypadku dojrzewania fizycznego rodzic powinien jednak przejąć inicjatywę i udzielić w porę stosownych wyjaśnień. Mniej więcej w wieku dwunastu lat u dziewcząt pojawia się pierwsza miesiączka. Nieuprzedzona o tym fakcie dziewczynka może przeżyć poważny szok, natomiast dzięki wyjaśnieniom rodziców ma możliwość odczucia dumy z nadchodzących zmian fizycznych, świadczących o zbliżaniu się jej kobiecości. W odpowiedniej chwili przed spodziewaną pierwszą menstruacją trzeba wyjaśnić córce znaczenie tego zjawiska – Bóg sprawia, iż ciało kobiety gromadzi co miesiąc zapas krwi gotowej na dostarczenie składników odżywczych poczętemu dziecku, a w przypadku, gdy nie powstało jeszcze nowe życie, krew ta jest usuwana z organizmu. Pamiętaj o podkreśleniu znaczenia Bożego planu oraz zakazu używania organów rozrodczych przed zawarciem związku małżeńskiego.

Matki winny wystrzegać się w obecności córek zachowania sugerującego, iż menstruacja jest czymś przerażającym lub wstydliwym, jak również nie powinny podkreślać bólu i uczucia depresji poprzedzających każde krwawienie u wielu kobiet. Dziewczynce należy wyjaśnić, że w przypadku wystąpienia takich objawów można je złagodzić za pomocą środków farmakologicznych.

Chłopcy dojrzewają przeważnie około trzynastego roku życia. Odpowiednio wcześniej ich ojcowie winni uprzedzić ich o nadejściu polucji (mimowolnych wytrysków nasienia podczas snu) – oznaki wkraczania w wiek męski. Chłopcy nie są moralnie odpowiedzialni za te naturalne objawy dojrzewania, nawet, gdy towarzyszą im sny o treściach erotycznych, powinni jednak zostać pouczeni, iż nie należy przeciwdziałać wytryskowi nasienia ani też go świadomie prowokować.

Wyjaśnij swojemu synowi zasady moralne związane z dotykaniem penisa w celu osiągnięcia satysfakcji seksualnej. Poważnym grzechem, niezależnie od sposobu, w jaki zostało to osiągnięte, jest każde świadome sprowokowanie ejakulacji. Penis wymaga jednak regularnych czynności higienicznych, a mimowolne zaspokojenie osiągnięte w takim przypadku nie jest grzechem, grzechem jest natomiast każde dotknięcie penisa nie spowodowane przyczynami higienicznymi lub zdrowotnymi. Ojcowie winni udzielić synom porad dotyczących wagi czystości myśli w zwalczaniu pokusy grzeszenia w samotności myślą lub uczynkiem.

Gdy nauczasz swojego dorastającego syna, warto skorzystać z broszur i ulotek przygotowywanych jako wsparcie twoich nauk i źródło duchowej wiedzy o możliwościach i pokusach zbliżającej się dojrzałości. Publikacje tego typu znajdziesz na tablicy informacyjnej przy wejściu do kościoła lub w katolickich księgarniach. Zanim przekażesz daną broszurę dziecku, przeczytaj ją, by zapoznać się z jej treścią i być gotowym do udzielenia odpowiedzi na dotyczące jej pytania, jak również w celu upewnienia się, czy zaspokaja potrzeby informacyjne dziecka.

Zróżnicowanie płci

Gdy dzieci zaczynają dojrzewać, rodzice powinni je uprzedzić o możliwościach popełnienia grzechu podczas kontaktów z płcią przeciwną. Emocjonalne i fizyczne potrzeby kobiet i mężczyzn różnią się znacząco. Chłopcy odczuwają silny pociąg fizyczny, a pocałunek lub dotyk mogą stać się dla nich bodźcem do poszukiwania drogi do zaspokojenia potrzeby seksualnej; dla dziewczynek pocałunek jest zwykle tylko oznaką towarzyskości. Dziewczynka nieświadoma emocji wywołanych u chłopca przez jej pocałunki może sprawić, iż będzie miał on poważne kłopoty z zachowaniem czystości myśli. Chłopcy winni być uczeni szacunku wobec dziewczynek jako naczyń wybranych przez Boga do tworzenia nowego życia, naczyń, których nie wolno uszkodzić ani pokalać. Chłopiec nauczony w dzieciństwie szacunku dla kobiecości będzie odnosił się z podobnym respektem do każdej napotkanej dziewczynki.

Upewnij się, iż twoja córka rozumie znaczenie skromnego ubioru. Wiele dziewcząt nie jest świadomych pokus, jakie stwarzają poprzez niewłaściwy sposób ubierania się i odsłanianie części ciała, które mogą rozbudzać zmysły chłopców. Krótkie spódniczki, duże dekolty, sukienki opinające ciasno sylwetkę, przyciasne sweterki, biustonosze powiększające piersi – wszystkie z wymienionych części ubioru od dawna służą do stymulacji męskiego pożądania. Uciekająca się do nich dziewczynka może skrzywdzić nie tylko chłopców, ale przede wszystkim siebie. Wiele dorastających panienek noszących wyzywający makijaż i prowokujące stroje nie może pojąć, dlaczego chłopców interesuje tylko ich wygląd, a nie one same. Tymczasem ich sposób ubierania się stanowi deklarację, jakiego rodzaju uwagi oczekują od otoczenia.

Niewiedza w kwestii powstawania nowego życia nie jest niewinnością

Niektóre matki sprzeciwiają się przekazywaniu córkom informacji o różnicach w charakterach mężczyzn i kobiet, lękając się, że odbiorą im tym samym niewinność. Jest to błąd, ponieważ ignorancja i niewinność nie mają ze sobą nic wspólnego. Gdy anioł objawił Najświętszej Maryi Pannie, że porodzi Mesjasza, Jej odpowiedź pytaniem, jak to możliwe, skoro nie była dotąd z mężczyzną dowodzi, iż nieobca była Jej wiedza o podstawowych procesach życia. Pomimo to jest najbardziej niewinna ze wszystkich żyjących dotychczas kobiet. Przekazanie twojej córce podobnej wiedzy ochroni jej niewinność, dzięki niej będzie mogła bowiem uniknąć popełnienia grzechu. W tak niezwykle istotnych kwestiach rodzice powinni raczej przekazać dziecku niezbędną wiedzę o rok za wcześnie niż o minutę za późno.

Umawianie się na randki, „ustatkowywanie się” oraz moralny aspekt zalotów są omówione szczegółowo w rozdziale: „Przygotowanie dziecka do wstąpienia w związek małżeński”.

Ks. George A. Kelly

Powyższy tekst jest fragmentem książki ks. George’a A. Kelly’ego Poradnik rodziny katolickiej.