Leon XIII. Etsi nos – O błędach liberalizmu

Do Arcybiskupów, Biskupów i innych Ordynariuszy we Włoszech!

Czcigodni Bracia, pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo!

Powody wypowiedzi papieża

Jakkolwiek z najwyższą czujnością i miłością, do jakiej jesteśmy zdolni wypełniamy obowiązki na miarę Apostolskiego autorytetu i potrzeb powszechnej rzeczypospolitej chrześcijańskiej i poszczególnych jej części, obecnie jednak ze szczególnego powodu Nasze myśli i starania zwracają się do Włoch. W owych myślach i troskach zajmujemy się wyżej boskimi i ludzkimi sprawami. Nasz niepokój i troski dotyczą wiecznego zbawienia dusz i na tym winny się tym bardziej koncentrować wszystkie nasze wysiłki, im większe dostrzegamy tu niebezpieczeństwa. Jeśli niebezpieczeństwa te były kiedyś wielkie we Włoszech, to w obecnych czasach stały się rzeczywiście ogromne, ponieważ sam stan spraw publicznych jest jak najbardziej zgubny dla bezpieczeństwa religii. Jesteśmy tym mocniej poruszeni ze względu na specjalne więzy łączące Nas z Włochami, które Bóg wybrał na miejsce pobytu swego Namiestnika oraz centrum nauczania prawdy i jedności katolickiej. Wspominaliśmy już i o wielu innych powodach, by się ich wystrzegać i by poszczególne osoby zrozumiały, jakie są ich obowiązki w sprawach tylu utrudnień. Niemniej wobec narastania zła, pragniemy Wam, Czcigodni Bracia, ukazać bliżej te sprawy, a dostrzegłszy kierunek biegu spraw, czujniej chronić umysły ludów i umacniać wszelką pomocą, by nie został zabrany skarb najcenniejszy ze wszystkich – wiara katolicka.

Położenie Kościoła we Włoszech

Już długo istnieje we Włoszech najbardziej niebezpieczna sekta ludzi, której twórcy i kierownicy nie maskują się i nie ukrywają, czego chcą: zadeklarowali wrogość wobec Jezusa Chrystusa i dążą do pozbawienia ludności instytucji chrześcijańskich. Dokąd posuną się w swym zadufaniu, trudno powiedzieć w tym miejscu, szczególnie, gdy uprzytomnicie sobie, Czcigodni Bracia, do jak wielkiego upadku i ruiny wiary i obyczajów już doprowadzono.

U narodów włoskich, które w każdym czasie pozostawały stale wierne i żyjące religią, w wielu miejscach ograniczono wolność Kościoła, obecnie zaś jeszcze bardziej dąży się do usunięcia ze wszystkich instytucji publicznych tej formy i jakby chrześcijańskiego charakteru, który zawsze, nie bez powodu, był dla Włochów zaszczytnym tytułem. Zostały zabrane kolegia stowarzyszeń religijnych, skonfiskowano dobra kościelne, katolickie śluby uznano za nieważne, w instytucjach młodzieżowych nie pozostawiono żadnego miejsca dla władzy kościelnej. Nie ma jeszcze żadnego końca zaciętej i żałosnej wojny wydanej Stolicy Apostolskiej, która wyrządziła Kościołowi niewiarygodne szkody i spowodowała największe ograniczenia dla Biskupa Rzymskiego. Został on pozbawiony zwierzchnictwa cywilnego na rzecz innego bogactwa i władzy.

Zaś miasto Rzym najwspanialsze z miast chrześcijańskich zostało wydane, jak się wydaje niektórym wrogom Kościoła, na skażenie nowymi poczynaniami tak, że nawet niektóre szkoły i świątynie zostały przekazane w wielu miejscach dla obrzędów heretyckich. Podaje się nawet, że miasto to będzie przyjmowało w tym roku delegatów i przewodzące osoby najbardziej wrogiej wobec katolików sekty, które mają przybyć na jakiś zjazd czy zebranie. Powód wyboru tego miejsca jest dość wyraźny, a mianowicie dążenie do spełnienia nienawiści przeciwko Kościołowi, zuchwałej obelżywości rzucanie wyzwania Biskupowi Rzymskiemu w jego stolicy przez rzucanie coraz bliżej niego pochodni okrutnej wojny.

Nie ulega wątpliwości, że Kościół unika niekiedy zwycięsko bezbożnych poczynań ludzi, stwierdza się jednak, że ich podstępy mają na celu ogarnięcie całego ciała Kościoła i w miarę możliwości wytępienia religii.

Zasługi Kościoła w dziejach Włoch

Takie są pragnienia tych, którzy głoszą wielką miłość tego, co włoskie i jest to nie do wiary, gdyż włoskość przy zanikaniu wiary katolickiej musiałaby doznawać przeszkody od źródła wszelkich dóbr. Jeśli jednak religia chrześcijańska przyniosła wszystkim narodom najlepsze pomoce zbawienia, świętość praw, ochronę sprawiedliwości, jeśli mocą swoją wszędzie poskromiła ślepe i zuchwałe żądze ludzkie, była współtwórcą wszelkich rzeczy godnych, chwalebnych, wielkich, wszędzie doprowadziła do zgody i doskonałej stałości różne stany państw i różne części kraju – to szczególną obfitością obdarzała ród Włochów.

Wielką hańbą wielu jest to, że głoszą, iż Kościół i Biskup Rzymski szkodzą lub przeszkadzają dobru i wzrostowi kraju i uważają ich za wrogów pomyślności i wielkości włoskiego imienia. Ich zarzuty i absurdalne oskarżenia wyraźnie obalają wszystkie dowody ostatnich czasów. Właśnie Kościołowi, Najwyższym Pasterzom zawdzięczają Włochy to, że rozgłosił ich chwałę u wszystkich narodów, nie uległ ponawianym naciskom barbarzyńców i odparł zwycięsko potężne ataki Turków, i długo zachował we wielu dziedzinach równą i pracowitą wolność oraz wzbogacił jej państwa licznymi i nieśmiertelnymi dziełami najlepszych sztuk. Nieostatnią zasługą Rzymskich Pasterzy jest to, że prowincje włoskie różniące się obyczajami i sposobem myślenia zawsze utrzymywał w jedności wiary i religii oraz wyzwalał od najbardziej zgubnej niezgody. W czasach klęsk i nieszczęść sprawy publiczne dochodziłyby do krańcowego upadku, gdyby Pasterz Rzymski nie przybył z pomocą.

I nie inaczej będzie w przyszłości, jeśli wola ludzka nie będzie się przeciwstawiała jego mocy i ograniczała jego wolności. Jego dobroczynna siła tkwiąca w instytucjach katolickich jako wypływająca z ich natury jest niezmienna i wieczna. Tak jak w sprawie zbawienia dusz religia katolicka wypełnia wszelkie braki miejsc i czasów, tak też w sprawach cywilnych zawsze i wszędzie przyczynia się dla dobra ludzi.

Błędy liberalizmu

Za powstałymi tak licznymi i tak wielkimi dobrami następują też wielkie zła, gdyż ci, którzy znienawidzili mądrość chrześcijańską, przez to wszystko, co jak mówią czynią, wywołują niebezpieczeństwo dla państwa. Dla ich nauk nie ma niczego odpowiedniejszego, by gwałtownie rozpalać dusze i wzbudzać najbardziej niebezpieczne pożądania. W tym, co zawiera wiedza i poznanie odrzucają niebieskie światło wiary, zaś po spowodowaniu jego wygaśnięcia umysł ludzki najczęściej popada w błędy, nie rozróżnia rzeczy prawdziwych oraz łatwo je omija, by popadać w niski i odpychający materializm. Odrzucają w ogóle wieczną i niezmienną istotę obyczajów wraz z najwyższym dawcą i zachowawcą praw – Bogiem. Gdy usunie się te fundamenty, to prawa nie mają żadnej wystarczającej sankcji, zaś wszelka norma postępowania bierze się z woli i uznania ludzkiego. Zaś z niepowściągliwej wolności w państwie, którą głoszą i do której dążą, rodzi się dowolność, za którą postępuje, zakłócenie porządku i najbardziej zgubna zaraza rzeczpospolitej. Naprawdę nie było bardziej zniekształconej postaci i bardziej żałosnego stanu państwa jak te, w których panowały takie doktryny i ludzie. Gdyby nie te przytoczone przykłady, to wydawałoby się nie do wiary, że ludzie opanowani podłością i pychą popadają w takie ekscesy i szermując jak na szyderstwo hałasem wolności, dokonują rzezi i spustoszeń.

Wiara skutecznym środkiem obrony

Jeżeli Włochy nie doznały jeszcze dotąd tak wielkich skutków terroru, należy to zawdzięczać przede wszystkim szczególnemu dobrodziejstwu Boga, a także temu, że wielka liczba włoskiej ludności przez długi czas usilnie trwała w religii katolickiej i dlatego nie mogła zapanować nad nią zaciętość wspomnianych haniebnych sporów opinii. Natomiast, gdy zostaną przełamane zapory postawione przez religię, to Włochy będą ciągle popadały w takie same sytuacje, które doprowadziły do upadku największe i najbardziej kwitnące narody. Dlatego jest rzeczą konieczną, by podobieństwo doktryn miało takie same konsekwencje i tak jak zło ma swoje nasiona, nie może być inaczej, by nie przyniosło takich samych owoców.

Włoska ludność poniosłaby jeszcze większe skutki z powodu pogwałcenia religii dołączając do zakłamania i bezbożności winę hardej niewdzięczności. Nie jest bowiem sprawą przypadku czy lekkomyślnej ludzkiej woli to, że Włochy zrodzone przez Jezusa Chrystusa już od początku były uczestnikami zbawienia i otrzymały powierzoną sobie Stolicę Piotra i w długim biegu dziejów korzystały z największych i boskich dobrodziejstw, które płyną żywotnie z religii katolickiej. Dlatego należałoby się wielce lękać tego, czym Paweł Apostoł zagroził niewdzięcznym ludom: “Ziemia nasycająca się często przechodzącym deszczem i rodząca rośliny odpowiednie dla tych, którzy ją uprawiają, przyjmuje błogosławieństwo od Boga, gdy zaś przynosi ciernie i osty, naganna jest i bliska przekleństwa i spełnia się w spaleniu” (Hbr 6,7-8).

Walka ze Stolicą Apostolską

Oby nie dopuścił Bóg takiej okropności i niech poważnie zostaną rozważone wszystkie niebezpieczeństwa, które częściowo zależą od tych, którzy służąc nie wspólnemu dobru, lecz wygodzie Sekt, zajmują się śmiertelną wrogością wobec Kościoła. Gdyby zdawali sobie z tego sprawę, gdyby kierowali się prawdziwą miłością ojczyzny, to z pewnością nie sprzeniewierzaliby się Kościołowi ani nie usiłowaliby pod wpływem niegodziwych podejrzeń uwłaczać jego wolności i zamiast myśleć o jego zwalczaniu, zaczęliby bronić i wspomagać, przede wszystkim zaś zadbaliby o to, by Najwyższy Pasterz Rzymski odzyskał swoje prawa. Natomiast podejmowanie walki ze Stolicą Apostolską im bardziej szkodzi Kościołowi, tym mniej będzie służyło bezpieczeństwu włoskiej sprawy, W rzeczy tej już wyraziliśmy nasze przekonanie: “Pamiętajcie, że sprawy publiczne Włoch ani nie rozkwitną pomyślnością, ani nie będą mogły trwać w stanie dłuższego spokoju, jeśli nie pomyśli się o tym, by zadbać o wolność i godność Najwyższego Pasterza, jak wymagają tego wszystkie prawa”.

Konieczność obrony wiary

Dlatego też nie pragnąc niczego bardziej niż zachowania chrześcijańskiej sprawy i zaniepokojeni obecnym rozdarciem włoskich narodowości, usilniej niż kiedykolwiek zachęcamy Was, Czcigodni Bracia, byście połączyli z Nami wysiłki i miłość dla przygotowania lekarstwa na tyle zła.

Przede wszystkim zaś nauczajcie z najwyższą troską, jak wielką rzeczą jest posiadanie wiary katolickiej i jak ogromna konieczność jej obrony. Ponieważ zaś wrogowie i przeciwnicy katolickiego imienia dla łatwiejszego oszukania mniej ostrożnych w wielu rzeczach posługują się pozorami, niezmiernie istotne jest ukazywanie ich ukrytych zamiarów i wyciąganie ich na światło, by ujawniwszy ich pragnienia i prawdziwe zamiary budził się u ludzi katolików zapał ducha oraz mężna i otwarta wola obrony Kościoła i Najwyższego Pasterza Rzymskiego, czyli swego zbawienia.

Konieczność rozbudzenia ducha i działania

Moc tak licznych dotąd, która mogłaby tak wiele zdziałać, wydaje się osłabiona do czynu i zniechęcona do pracy a to z powodu braku rozeznania w sprawach bądź z powodu nieświadomości jak wielkie jest niebezpieczeństwo.

Teraz zaś poznając doświadczenia czasów, nic nie byłoby bardziej niebezpieczne niż gnuśne znoszenie długotrwałego zła ze strony niegodziwców i odstępowanie im wybornej pozycji dla ich chęci szkodzenia sprawie chrześcijańskiej.

Są oni roztropniejsi od synów światłości i wiele już przedsięwzięli. Są oni mniej liczni, lecz odważniejsi i niedawno rozpętali u nas wielkie pożary zła. Dla każdego więc kto uważa, że kocha imię katolickie nadszedł już czas, by przystąpić do czynu i w żadnym przypadku nie poddawać się gnuśności i bezczynności, gdyż nikt nie ulega szybciej uciskowi niż ci, którzy tkwią w bezmyślnym spokoju. Niech wspomną, że niczym nie zrażała się szlachetna i aktywna cnota starożytnych oraz że ich pracą i krwią nabrała sił wiara katolicka.

Tak więc Czcigodni Bracia, pobudzajcie ustających, przynaglajcie zwlekających, umacniajcie swym przykładem i autorytetem wszystkich do stałego i mężnego pełnienia obowiązków obejmujących czynności chrześcijańskiego życia. Dla podtrzymania i zwiększenia tej niezwykłej cnoty trzeba zabiegać o to, by dzięki licznej i zgodnej realizacji spraw rozszerzały się oraz rozkwitały społeczeństwa, dla których najistotniejszym zadaniem jest prowadzenie oraz pobudzanie studium wiary chrześcijańskiej i pozostałych cnót. Taki charakter mają stowarzyszenia młodzieży i robotników, które zostały utworzone przez grupy katolików, by działały przez pewien czas, usuwały niedostatek biednych, pozwalały zachować dni świąteczne lub kształciły chłopców z najbiedniejszego ludu oraz udzielały także wielu innych aktów pomocy tego rodzaju. Ponieważ zaś dla sprawy chrześcijańskiej istotną rzeczą jest. by Najwyższy Pasterz był wolny w rządzeniu Kościołem od wszelkiego niebezpieczeństwa, uciążliwości i trudności, by, na ile pozwala prawo, na tyle dokładali starań i osiągali efekt w działaniu, modlitwie i walce i by nie ustawali, dopóki nie zostanie Nam rzeczywiście a nie formalnie przywrócona wolność, z którą łączy się jakimś koniecznym układem nie tylko dobro Kościoła, lecz inny bieg spraw włoskich oraz spokój narodów chrześcijańskich.

Konieczność rozwoju pism chrześcijańskich

Dlatego bardzo są potrzebne publikacje i szeroki zasięg zbawiennych pism. Ci, których śmiertelna nienawiść oddziela od Kościoła, nauczyli się walczyć pismami jak najlepszą bronią dla przyczynienia szkód. Stąd pochodzi napływ odrażających książek, budzących zamęt i zło czasopism, których wściekłych ataków nie hamują ani prawa, ani poczucie przyzwoitości. Utrzymują, że to, co dokonało się w ostatnich latach przez bunty i tłumy jest zgodne z prawem, maskują i gwałcą prawdę. Obrzucają Kościół i Najwyższego Pasterza codziennymi obelgami i fałszywymi oskarżeniami. Nie ma tak absurdalnych i zgubnych poglądów, których nie próbowaliby rozsiewać. Rozszerzając się z dnia na dzień wpływ i siła tak wielkiego zła wymaga usilnego powstrzymywania. Trzeba przede wszystkim surowo i zdecydowanie napominać ludność, by zachowywała religijną czujność ducha oraz roztropność w doborze lektury. Ponadto pisma należy odpierać pismami, by sztuka, która wiele może zdziałać złego, została wykorzystana dla zbawienia i dobra ludzi i by stąd otrzymywać lekarstwa, gdzie znajduje się zatrute zło. Z tego powodu jest rzeczą wskazaną, by przynajmniej w niektórych prowincjach zostały ukazane na forum publicznym obowiązki poszczególnych chrześcijan przez publikowanie częstych, a w miarę możliwości codziennych pism. Na pierwszym miejscu trzeba przedstawiać w nich wspaniałe zasługi religii katolickiej dla wszystkich narodów. Winno się podkreślać jej w najwyższym stopniu pożyteczną i zbawienną moc w sprawach publicznych i prywatnych, przypominając przy tym. jak wielka jest potrzeba szybkiego przywrócenia Kościoła na to godne miejsce w państwie, którego wymaga bezwzględnie jego boska wielkość i dobro publiczne narodów.

Z tych względów jest rzeczą konieczną, by ci, którzy poświęcają się pisaniu zachowywali szereg wskazań, a mianowicie najważniejsze rzeczy przedstawiali jasno i zdecydowanie i nie opuszczali niczego z tych spraw, których poznanie okazuje się przydatne i celowe, by z powagą i umiarkowaniem piętnowali błędy i zło, lecz bez agresywności i atakowania osób: sposób przedstawiania winien być jasny i wyraźny, by z łatwością docierał do przekonania ludności. Wszyscy inni zaś, którzy prawdziwie i z głębi duszy pragną rozkwitu zarówno spraw sakralnych jak i świeckich, których obronę prowadzi się wysiłkiem ludzkiego umysłu niech swoją szczodrobliwością przyczyniają się do zachowania owoców tych dzieł słowa pisanego, jeśli zaś ktoś jest wydawcą. niech jak najbardziej wspiera je swoimi środkami i ofiarami. Tym zaś, którzy zajmują się pisaniem należy okazywać pomoc tego rodzaju, bez której ich twórczość nie będzie miała żadnych efektów albo tylko niepewne i niewielkie. – We wszystkich tych sprawach, jeśli nasi ludzie spotykają trudności, niech starają się je znosić życzliwie, gdyż dla człowieka chrześcijanina nie ma słuszniejszej racji, by podejmować trudy i prace jak niedopuszczanie do wyrządzania religii szkód przez niegodziwych. Nie po to bowiem Kościół zrodził czy wykształcił synów, by nie oczekiwał od nich żadnego działania, gdy będzie tego wymagał czas i konieczność, lecz po to, by każdy z nich na pierwszym miejscu stawiał zbawienie dusz i utwierdzenie sprawy chrześcijańskiej.

Konieczność kształcenia przykładnych i świętych kapłanów

Szczególnym zaś przedmiotem Waszej troski i myśli, Czcigodni Bracia, winno być powoływanie odpowiednich sług Bożych. Jeśli wielką sprawą i zadaniem Biskupów jest prawidłowe kształtowanie całej młodzieży, dotyczy to o wiele bardziej i wymaga większego trudu w przypadku kleryków, którzy są nadzieją Kościoła, a będą uczestnikami i pomocnikami w sprawowaniu najświętszych obowiązków. Poważne i wspólne dla wszystkich czasów powody wymagają od kapłanów wielkich i licznych cnót, lecz nasze czasy są jeszcze bardziej wymagające. Obrona wiary katolickiej, w której najbardziej winna się przejawiać praca i umiejętności kapłanów, wymagają nie popularnej czy przeciętnej tylko wiedzy, lecz różnorakiej i pogłębionej, która obejmowałaby nie tylko teologię, lecz także nauki filozoficzne, fizyczne i historyczne. Trzeba bowiem wykorzeniać przeróżne błędy ludzi, które podważają poszczególne fundamenty mądrości chrześcijańskiej, trzeba też często walczyć z bardzo wykształconymi przeciwnikami zapalczywymi w dyskusji i szukającymi potwierdzenia dla siebie w każdej dziedzinie nauki. Tak samo przy tak wielkim i wielorakim zepsuciu obyczajów, kapłanom jest potrzebna niezwykła wprost doskonałość cnoty i stałości. Nie mogą oni przecież wyłączyć się ze społeczeństwa i do obowiązków ich stanu należy zajmowanie się ludnością i to w środku miast, gdzie panuje rozwiązła samowola. Znaczy to, że Duchowieństwo musi mieć taką siłę cnót w tych czasach, by i samo mogło się zdecydowanie obronić, nie ulec pożądliwości i niebezpieczeństwom złego przykładu. Do niebezpieczeństwa, jakim są prawa wydawane na szkodę Kościoła dołącza się nieraz mała liczba kleryków, dlatego też ci, którzy mają Boże powołanie do święceń, winni podwajać swoje wysiłki, by znakomitą pilnością, usilnością i pobożnością kompensowali małą ich liczbę. Nie można zaś zrobić tego lepiej niż trzymając się mocno w duszy celu, wyrzeczenia, prawości i gorącej miłości oraz gotowości i gorliwości dla podejmowania prac w celu wiecznego zbawienia ludzi. Dla powołania tego rodzaju niezbędne jest długotrwałe i staranne przygotowanie, gdyż tak wielkich rzeczy nie można przyswoić sobie w sposób łatwy i prosty. Ci zaś z pewnością będą trwali w kapłaństwie w sposób święty i zupełny, którzy wychowają się w nim od młodości i tak wykształcą się w dyscyplinie, że wymienione cnoty będą w nich bardziej wrodzone niż wdrożone.

Dlatego też, Czcigodni Bracia, słusznie seminaria duchowne zajmują najbardziej i najczęściej Wasze serca, myśli i starania.

Jeśli chodzi o cnoty i obyczaje to mądrość Wasza dobrze wie, jakimi przymiotami i ideałami winien się odznaczać wiek młodzieńczy kleryków. Najlepsze zasady prowadzenia studiów w najważniejszych dyscyplinach podaliśmy w Naszej encyklice Aeterni Patris. Ponieważ w tak wielkim wyścigu umysłów wiele mądrych i pożytecznych rzeczy zostało wynalezione, które też należałoby uwzględnić szczególnie dlatego, że bezbożni ludzie starają się wykorzystać wszystko, co przynosi każdy dzień w tej dziedzinie jako pociski skierowane przeciwko prawdom przekazanym w boski sposób, podejmujcie wszelkie wysiłki. Czcigodni Bracia, by młodzi alumni nie tylko byli bardziej wykształceni w badaniu przyrody, lecz także znakomicie poznali te dziedziny nauk, które wiążą się bądź z wykładnią, bądź z autorytetem świętych Pism. Nie zapominajmy o tym, że do odpowiedniej organizacji studiów potrzeba wielu warunków, nie pozwalają jednak na ich spełnienie możliwości ku temu w seminariach duchownych włoskich lub ograniczają niesprzyjające prawa.

Konieczność wsparcia materialnego ze strony wiernych

Czasy wymagają w tej sprawie, by nasi wierni mogli się dobrze przysłużyć religii katolickiej hojnością i poświęceniem. Pobożna i dobroczynna wola poprzednich pokoleń znakomicie zaspokajała potrzeby tego rodzaju, natomiast Kościół swoją roztropnością i oszczędnością zapewniał ochronę i zachowanie porządku sakralnego tak, że nie potrzebował odwoływać się w tym celu do miłości swoich synów. Jednakże jego prawowite i święte dziedzictwo, które oszczędziła niegodziwość poprzednich wieków rozproszyły burze naszych czasów. Dlatego powstaje potrzeba, by ci, którym drogie jest katolickie imię, nastawili swego ducha na szczodrobliwość przodków. Francuzi i Belgowie oraz inni dali w podobnej sprawie wspaniałe dowody wielkoduszności zasługujące na podziw nie tylko współczesnych, lecz także przyszłych pokoleń. Nie wątpimy więc, że narodowość włoska poruszona względami na sprawy wspólne, będzie czyniła wszystko, co jest w jej mocy, by okazała się godna swych ojców i czerpała przykłady do naśladowania od swoich braci.

Konieczność modlitwy

W wymienionych sprawach mamy niemałą nadzieję pociechy i przetrwania. Jak więc we wszelkich staraniach, tak też i w tych dotyczących szczególnie ocalenia publicznego, konieczne jest. by wszelka ludzka pomoc została poparta dziełem wszechmogącego Boga. w którego mocy są tak samo poczynania woli poszczególnych ludzi, jak i trwanie oraz los imperiów. Dlatego trzeba wznosić jak największe prośby do Boga i błagać Go, by wejrzał na Włochy okryte i wzbogacone tylu Jego dobrodziejstwami i by odsunąwszy wszelkie zakusy zła, bronił w nich na wieki wiary katolickiej będącej największym dobrem. W tym też celu trzeba pokornie błagać o wstawiennictwo Niepokalanej Dziewicy Maryi, wielkiej Bożej Rodzicielki i Matki Najlepszej Rady, wraz z najświętszym Jej Oblubieńcem Józefem opiekunem i stróżem narodów chrześcijańskich. Równie usilnie należy modlić się o pomoc wielkich Apostołów Piotra i Pawła, by strzegli trwałości swych prac w narodowości włoskiej i by imię katolickie, które zrodzili dla naszych przodków swoją krwią zachowali świętym i nienaruszonym dla najpóźniejszych pokoleń.

Ufni w boską opiekę ich wszystkich jako dowód Boskich darów i szczególnej Naszej życzliwości udzielamy Warn wszystkim z miłością w Panu, Czcigodni Bracia, oraz ludom powierzonym Waszej wierze – Apostolskiego błogosławieństwa.

Dan u Św. Piotra dnia 15 lutego roku 1882, w czwartym roku Naszego pontyfikatu.

Leon XIII