Rozdział dziewiąty. Umiłowanie cnoty czystości

Poza praktycznymi środkami, o których powiedzieliśmy, Michał otrzymał także rady, do których przywiązywał wielką uwagę, a które chętnie nazywał ojcami, strażnikami, albo żandarmami jego cnoty czystości.

Znajdujemy te rady w odpowiedzi na list, który napisał do jednego kolegi pod koniec miesiąca Maryi. W swoim liście do Michała, kolega pytał go w jaki sposób czuwa na straży królowej cnót, czystości. Odpowiedź na list przekazał mi; zacytuję kilka linijek. „Aby móc udzielić ci wyczerpującej odpowiedzi – pisał Magon – wolałbym porozmawiać z tobą osobiście i przekazać ci dużo praktycznych szczegółów, o których nie wypada, jak się wydaje, pisać. Tu w liście, zadowolę się tylko przedstawieniem najistotniejszych rad, które udzielił mi mój kierownik duchowy, dzięki którym, jak mnie zapewnia, zachowam najcenniejszą z cnót. Pewnego dnia wręczył mi on mały bilecik mówiąc: czytaj i ćwicz się. Otworzyłem go; zawierał pięć rad, które święty Filip Nereusz dawał młodym ludziom, aby zachowali cnotę czystości (1). Unikać złego towarzystwa. Nie karmić delikatnie swojego ciała. Uciekać przed próżnością. Przystępować do sakramentów, a w szczególności do spowiedzi świętej. To, co jest tu przedstawione pokrótce, dłużej wyjaśnił mi innym razem. Przekażę ci to tak, jak usłyszałem z jego ust. A oto co mi powiedział:

1. Powierz się z ufnością dziecka pod opiekę Maryi; oddaj się Jej, zaufaj Jej. Nigdy nie słyszano, aby ktoś uciekając się do Niej z ufnością, nie został wysłuchany. Ona będzie twą obroną w atakach demona na twoją duszę.

2. Kiedy uświadomisz sobie, że jesteś kuszony, natychmiast zajmij się czymś. Próżność i skromność nie mogą iść razem w parze. To dlatego unikając lenistwa, pokonasz pokusy przeciw tej cnocie.

3. Całuj często medalik lub krzyżyk; rób znak krzyża z żywą wiarą, mówiąc: Jezusie, Maryjo, Józefie, pomóżcie mi zbawić moją duszę. To są trzy imiona najstraszniejsze i najgroźniejsze dla demona.

4. Jeśli niebezpieczeństwo nie mija, uciekaj się do Maryi w modlitwie, którą podaje nam Kościół święty: Święta Maryjo, Matko Boża módl się za nami grzesznikami.

5. Poza powstrzymywaniem się od delikatnych pokarmów, poza strażą zmysłów, zwłaszcza oczu, unikaj ponadto wszelkiego rodzaju złych lektur. A jeśli zauważysz, że jakaś lektura sama w sobie obojętna, stanowi dla ciebie zagrożenie, natychmiast ją przerwij. Natomiast chętnie czytaj dobre książki, a wśród nich wybieraj zwłaszcza te, które mówią o chwale Maryi i nabożeństwie do Eucharystii.

6. Uciekaj od złych towarzyszów. Wybieraj zawsze dobrych przyjaciół, to znaczy tych, których twoi przełożeni chwalą za dobre zachowanie. Rozmawiaj z nimi chętnie, spędzaj wolny czas w ich towarzystwie, próbuj naśladować ich w mowie, w wykonywaniu obowiązków, a szczególnie w praktykowaniu pobożności.

7. Spowiadaj się i przystępuj do Komunii Świętej tak często, jak twój spowiednik uzna za właściwe; a jeśli obowiązki pozwalają ci na to, nawiedzaj często Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie”.

Były to rady, które Magon nazwał w swoim liście siedmioma żandarmami Maryi, przeznaczonymi do przestrzegania świętej cnoty czystości. Ażeby zapalić się do pobożności, każdego dnia tygodnia praktykował jedną z nich, a do tego dołączał jeden akt na cześć Maryi. W ten sposób pierwsza rada była związana z rozważaniem pierwszej radości, jaką Maryja cieszy się w niebie; i była zarezerwowana na niedzielę; druga, drugiej radości, na poniedziałek; i tak dalej… Po upływie tygodnia, rozpoczynał na nowo, dokładnie w ten sam sposób, oddając cześć Maryi przez rozważanie siedmiu Jej boleści. Pierwszą radę praktykował w niedzielę rozważając przy tym pierwszą boleść Maryi; i tak samo postępował co do innych rad.

Znajdą się i tacy, którzy będą być może uważać te praktyki za banalne. Lecz ja sądzę, że skoro blask cnoty, o której tu mówimy, może zmatowieć i zniknąć pod wpływem każdego, nawet najsłabszego podmuchu pokusy, tak więc, tym bardziej, nawet najprostsze zabiegi, które przyczyniają się do jej chronienia, zasługują na wielkie poszanowanie. A zatem radziłbym, z gorliwością proponować łatwe środki, które nie przerażają, nie męczą dobrego katolika, a zwłaszcza młodego chłopca. W większości przypadków unika się postów, długich modlitw czy innych, tym podobnych ascetycznych praktyk, lub też zachowuje się z trudem i niedoskonale. Trzymajmy się prostych rzeczy, lecz z wytrwałością. To droga, która doprowadziła Michała do zachwycającego stopnia doskonałości.

cdn.

Św. Jan Bosko

(1) Święty Filip Nereusz (1515–1595), założyciel Oratorium Rzymskiego, pod wieloma aspektami przypomina świętego Jana Bosko, który chętnie mu się polecał. Rady świętego Filipa Nereusza krążyły wówczas po różnych ascetycznych dziełkach, mówi don Pietro Stella. Don Bosko najprawdopodobniej zapożyczył je od Bacci, Vita di S. Filippo Neri, Rzym 1837, s. 114.

Powyższy tekst jest fragmentem książki św. Jana Bosko Michał Magon. Dziecko ulicy.