Rozdział szósty. Kryzys demograficzny i wielokulturowość

W konsekwencji mamy kryzys demograficzny – Europa umiera, popełnia samobójstwo. Aborcja i rozwody na żądanie jednej strony zostały wprowadzone przez bolszewików w 1920 roku. W Unii Europejskiej aborcja i rozwody stały się symbolem wolności, które prowadzą do spustoszenia duchowego, wymierania Europy. Według L. Kołakowskiego utopia doskonałej wolności jest najbardziej skutecznym sposobem samobójstwa. Rozwód wykracza daleko poza krąg osób, których on dotyczy. W siedemnastu krajach Europy i Japonii więcej osób umiera, niż się rodzi. Wyjątkiem w Europie jest muzułmańska Albania. Kultura swobody i pigułka antykoncepcyjna (1) (1960), aborcja, zmiana modelu rodziny (partnerstwo i samorealizacja kobiet – kariera – w zawodzie) albo wymuszona praca, zamożność, ruchy feministyczne tzw. „kobiet wyzwolonych”, zainteresowanych wyglądem, i kult pieniądza: wszystko to uderza w rodzinę. Spadek demograficzny koreluje z kryzysem wiary.

Nasuwa się pytanie o sens inwestowania w przyszłość gospodarki, skoro przybędą tu ludzie z krajów trzeciego świata. Będą przynosić kulturę islamską albo buddyjską. Wielka imigracja islamska wkracza do Europy, np. w Niemczech mieszka siedem milionów Turków, we Francji siedem milionów Arabów. W Niemczech na uniwersytetach powstały katedry teologii islamskiej. W Anglii Arabowie domagają się już utworzenia czterech emiratów. Podobnie jest w Niemczech. We Włoszech co cztery dni powstaje nowy meczet – informuje dziennik „Corriere della Sera”. W ciągu ostatnich siedmiu lat liczba muzułmańskich świątyń w Italii wzrosła ponad dwukrotnie. Tymczasem to właśnie w meczetach znajdują się ośrodki islamskiego fundamentalizmu, a państwowe instytucje zezwalają na stały wzrost ich liczby, choć istnieje pewność co do działalności terrorystycznej w tych miejscach; terroryści są też regularnie uniewinniani. Również w Polsce bez problemu powstają pierwsze meczety, problemy stwarzane są przy budowie kościołów.

Tendencja demograficzna zmierza do degradacji, samozagłady Europy. Jest to dobrowolny wybór Europejczyków – akceptacja końca swej przodującej cywilizacji. Na początku XX wieku Europa stanowiła dwadzieścia siedem procent ludności świata, obecnie tylko dwanaście, w połowie XXI wieku spadnie do pięciu procent. Zaczął się proces kolonizacji Europy przez imigrantów (2). Nowe pokolenie dzieci nie odtwarza pokolenia rodziców. Jest więcej pogrzebów niż narodzin. W 2050 roku ludność Europy spadnie gwałtownie o połowę. Pod koniec XXI wieku kolebka europejskiej cywilizacji stanie się jej grobem (3). Jest to rezultat wyeliminowania potrzeby rodziny (została zniszczona baza materialna rodzin poprzez system podatkowy, emerytury, niezależność finansową kobiet, swobodny seks). Współczynnik płodności kobiet polskich w 2005 roku – 1,24 – był najniższy w Europie (Francja 1,92, średnia w UE 1,52). Na tle Europy wyróżnia się pod tym względem Francja, ma dość wysoki wskaźnik urodzeń – 1,8 dziecka na statystyczną kobietę. Jednak tam, jeśli ktoś ma troje dzieci, właściwie nie płaci podatków (4). Dramatyczny przyrost liczby emerytów grozi krachem finansowym państw, zwolni rozwój gospodarczy, obniży albo zlikwiduje obecne świadczenia emerytalne. Jeżeli kobiety Europy powrócą do przekonania, że piękno życia zawiera się w macierzyństwie, wychowaniu dzieci i posyłaniu ich w świat, gdy będą kontynuowały istnienie rodziny i narodu, wtedy można zapobiec śmierci Zachodu. Rzym upadł nie na skutek najazdów barbarzyńców, ale przez wzrost populacji napływających obcych ludów w obrębie jego granic, przy wymieraniu bezdzietnych Rzymian.

W Polsce w 2002 roku na jednego emeryta przypadało czterech pracujących, w 2010 – dwóch pracujących (5), w 2050 roku na czterech emerytów będzie pracowała jedna osoba! Kto zapłaci za opiekę zdrowotną, społeczną, kto zadba o starców w domach opieki. Prowadzi to nieuchronnie do eutanazji starych i chorych, obowiązującej już w Holandii i Szwajcarii; aborcja dzieci odpłaci się eutanazją bezdusznych rodziców. Przewiduje się, że w 2100 roku ludność Europy zmniejszy się do jednej trzeciej obecnego stanu. To jest rezultat słodkiego życia. Europejczycy sami zaakceptowali koniec swej wysokiej cywilizacji.

Wielokulturowość

Dziś propaguje się wielokulturowość, która w wielu krajach jest podłożem zamieszek. Chodzi tu jednak bardziej o roztopienie narodu w falach emigrantów, głównie o selekcji negatywnej, miksowanie narodów i odcinanie ich od narodowych korzeni, od wychowania w rodzinie. Tworzy się kłębowisko wzajemnie zwalczających się grup narodowościowych (6), których nie łączy pochodzenie, religia, wspólne zasady i ideały, język, literatura, historia, dziedzictwo pokoleń, wspólni bohaterowie, wspólne tradycje, zwyczaje i obyczaje. Mieszanie kultur służy dezintegracji narodów (7), może być narzędziem panowania zgodnie z rzymską zasadą: dziel i rządź (8). Merkel wygłosiła swe przemówienie w Poczdamie do młodych członków jej partii – CDU; powiedziała, że nie zadziałała koncepcja społeczeństwa wielokulturowego – „mulitkulti”; Sarkozy zaś zaczął deportować Cyganów. To iluzja chęci stworzenia nowego człowieka, który odrzuci swoją kulturę i tradycję, swoje wartości i religię. Takie próby zawsze kończą się wojną domową (9). Najlepszym tego przykładem są Bałkany (Kosowo). Gdy tylko Zachód wycofuje stamtąd swoich żołnierzy, natychmiast dochodzi do wystąpień muzułmanów przeciwko chrześcijanom. Bałkany to taki najbliższy przykład na to, że „multikulti” prowadzi do wojny. Islam nie zna tolerancji. Nie istnieje nawet jeden kraj islamski, w którym katolik może się modlić i nie jest traktowany jako człowiek drugiej kategorii. Z powodów etnicznych i kulturowych rozpadły się kraje: Austro-Węgry, Związek Sowiecki, Czechosłowacja i Jugosławia, a obecnie to samo zagraża Francji, Hiszpanii, Włochom, Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie.

Prezydent Unii Europejskiej Herman van Rompuy powiedział miedzy innymi, że „czas homogenicznego państwa narodowego dobiegł końca” oraz „w każdym państwie członkowskim [UE] są ludzie, którzy wierzą, że mogą przetrwać sami w zglobalizowanym świecie”. Na taką szczerość Rompuy zdobył się w tydzień po zatwierdzeniu przez Parlament Europejski prawa do azylu, które dało niemalże całemu światu prawo do zamieszkania w Europie. Jednakże w świecie islamskim czy buddyjskim zasada wzajemności nie istnieje.

Procesom degradacji ekonomicznej i demograficznej towarzyszy degradacja kulturowa. Wśród imigrantów jest znacznie większa przestępczość niż w populacji rodzimej.

Imigranci przywłaszczają sobie dziedzictwo ekonomiczne, owoc pracy i walki minionych pokoleń, ale odnoszą się wrogo do narodu, który zezwala na ich pobyt (10). Głosy obrońców integralności kraju są określane mianem rasizmu, głoszonego w celach politycznych. Ludy, kultury nie są sobie równe, jedne osiągają wielkość i szczyty, inne nie.

Odbywa się niszczenie cywilizacji europejskiej przez liberalne programy rozwiązłości, permisywizmu, wpajanie „winy Białego Człowieka” za wszelkie zło ludzkości, forsowanie antychrześcijańskich wartości. Szkoły promują miernotę (w ramach „wyrównywania szans”), zaniża się tam standardy egzaminacyjne – mania testów – (bo nauczyciel/dyrekcja/kuratorium muszą wykazać się „coraz lepszymi wynikami”), przepuszczanie z klasy do klasy jest obowiązkowe (Czarny „nie czyni postępów? Rasizm!”) – robi również swoje w umysłach młodzieży, która nie widzi ani sprawiedliwości, ani rzetelności. System grantów jest tak skonstruowany, że w pierwszym rzędzie dostają je „mniejszości etniczne”.

Stefan Ignacy Możdżeń

(1) Skutki stosowania pigułki: niepłodność wtórna, zespół poaborcyjny, nowotwory, zaburzenia metabolizmu, marskość wątroby, zakrzepy, zejścia śmiertelne.

(2) Imigracja dokonuje się za sprawą ludów Azji, Afryki i Ameryki Południowej, a te nie stapiają się ani nie przeobrażają. Rocznie do Stanów Zjednoczonych przybywa milion emigrantów. Niekontrolowana imigracja grozi dekonstrukcją krajów. Tworzy się konglomerat narodów, które nie mają ze sobą nic wspólnego: historii, bohaterów, języka, kultury, religii. To samo grozi socjalistycznemu superpaństwu, jakim jest Unia Europejska.

(3) Bł. Teresa z Kalkuty: „Prawo to podważa ochronę każdego życia i usprawiedliwia każdą wojnę i każdą zbrodnię, skoro rodzonej matce zezwala zabić właśnie niewinne i bezbronne dziecko. Jeżeli przyjmiemy, że to, iż jest się niechcianym, za dostateczny argument usprawiedliwiania aborcji, to my wszyscy powinniśmy być zabici, bo zawsze jest ktoś, kto nas nie chce”.

(4) Rząd A. Merkel zwiększa dodatki socjalne na dzieci i jednocześnie zmniejsza obciążenia podatkowe obywateli. Dodatek na dziecko wynosi sto sześćdziesiąt cztery euro miesięcznie. Na trzecie – sto siedemdziesiąt euro, a na czwarte i każde następne – do stu dziewięćdziesięciu pięciu euro. Ponadto o dwieście euro, do sześciu tysięcy rocznie, zostanie zwiększona kwota zwolniona od podatku na każde dziecko. Urlop macierzyński w Niemczech i Szwajcarii to dziewięćdziesiąt jeden dni. Utrzymanie i wychowanie jednego dziecka w okresie od jego narodzin do osiągnięcia dwudziestego roku życia kosztuje około stu siedemdziesięciu sześciu tysięcy złotych – wynika z raportu „Koszty wychowania dzieci w Polsce 2012” przygotowanego przez Centrum im. Adama Smitha.

(5) Mimo kryzysu demograficznego i braku środków na refundacje leków w 2012 roku rząd Donalda Tuska ponownie wprowadza bezpłatne tabletki antykoncepcyjne.

(6) Dane ONZ z roku 2013 mówią, że osiemdziesiąt pięć procent konfliktów wojennych oraz etnicznych wewnątrz krajów multikulturowych wynika z wieloetniczności, a najspokojniejsze państwa na świecie to państwa monogeniczne rasowo i kulturowo! Ponadto tam, gdzie ścierają się ze sobą różne rasy i kultury, tworzą się getta z szerzącą się przestępczością!

(7) Przykładem są brutalne niszczycielskie zamieszki z roku 2013 wszczynane w Sztokholmie przez imigrantów.

(8) Parlament Europejski daje nam kolejne „wskazówki”, w jaki sposób zniwelować skutki kryzysu demograficznego. Wśród nich nie znalazło się miejsce dla tradycyjnie pojętej rodziny, ale propozycje, które mogą doprowadzić do rozpadu narodowych społeczeństw, tworząc bezładną masę pozbawioną korzeni i tożsamości.

(9) M. Ryba: „Model laickiego państwa wielokulturowego zaprowadził narody Zachodu na skraj przepaści”.

(10) Oriana Fallaci, „Corriere della Sera”.

Powyższy tekst jest fragmentem książki Stefana Ignacego Możdżenia Fałszywe drogi wychowania.