Rozdział pierwszy. Św. Tomasz z Akwinu. Istnienie Boga

Czy Bóg istnieje?

Jest pięć dróg, wiodących ku poznaniu istnienia Boga. Pierwsza i najbardziej oczywista wychodzi od naszego doświadczenia ruchu i zmiany.

Krok pierwszy: nasze zmysły poświadczają, że w tym świecie rzeczy poruszają się lub zmieniają; przykładowo, gdy drewno jest spalane przez ogień, przechodzi zmianę.

Krok drugi: cokolwiek zostało poruszone, może stać się tym, ku czemu zostało poruszone, na przykład drewno ma możność bycia spalanym.

Krok trzeci: Coś porusza lub powoduje zmianę o tyle, o ile jest w akcie, na przykład drewno, które zdolne jest stać się gorące, może faktycznie osiągnąć ten stan z pomocą czynnika sprawczego – ognia – który jest gorący w akcie.

Krok czwarty: Niemożliwością jest, by ta sama rzecz – poruszyciel lub czynnik sprawczy – była w tym samym czasie zarówno urzeczywistniona i nadal – w tym samym aspekcie swego bytu – pozostawała wyłącznie w możności, zdolna do bycia poruszoną; czyli niemożliwością jest, by poruszała się wówczas lub zmieniała sama z siebie; przykładowo, płonące drewno nie może być w tym samym czasie zarówno działającym czynnikiem sprawczym i równocześnie pozostawać tylko w możności, mieć wyłącznie zdolność do bycia gorącym.

Krok piąty: cokolwiek zostaje poruszone, musi być poruszone przez coś innego – przez to, co powoduje ruch, czynnik sprawczy; przykładowo, drewno, które ma zdolność, by stać się gorącym, urzeczywistnia swą możność pod wpływem ognia (który rzeczywiście jest gorący).

Krok szósty: jeśli to, co powoduje ruch sam w sobie zostaje poruszane, to musi poruszać je coś innego.

Krok siódmy: proces ten nie może iść w nieskończoność, lub zwielokrotniać się bez końca, ponieważ nieskończona seria poruszających poruszycieli jest sprzecznością samą w sobie. Jest to sprzeczność, gdyż proces ten kończyłby się na moich oczach, nie mając żadnego początku, niczym poruszająca się laska wędrowca, której w ruch nie wprawiłaby ręka.

Krok ósmy: W ten oto sposób koniecznym jest dojść do Pierwszego Poruszyciela, pierwszej, sprawczej Przyczyny, niebędącej poruszaną przez nic innego. A ten właśnie byt wszyscy pojmują jako Boga.

Suma teologiczna, I, 2, 3, c.

Czy twierdzenie „Bóg istnieje” jest oczywiste?

Odpowiadając na to pytanie użyjmy rozróżnienia na twierdzenie „oczywiste samo w sobie” i twierdzenie „oczywiste dla nas”. Idąc dalej, możemy porównać twierdzenie „człowiek jest zwierzęciem” z twierdzeniem „Bóg istnieje”.

Kim jest człowiek? Człowiek jest zwierzęciem. Dlatego też twierdzenie „człowiek jest zwierzęciem” jest „oczywiste samo w sobie”, ponieważ orzeczenie „zwierzę” nie dodaje niczego podmiotowi, ponieważ bycie zwierzęciem należy do definicji człowieka. Twierdzenie powyższe jest także „oczywiste dla nas”, ponieważ wiemy, że człowiek jako istota jest zwierzęciem rozumnym.

Czym jest Bóg? Bóg jest bytem samym w sobie lub istnieniem (esse). W Bogu orzeczenie jest tym samym co podmiot. Zgodnie z tym, twierdzenie „Bóg istnieje” jest oczywiste samo w sobie, ponieważ orzeczenie nie dodaje niczego do podmiotu. Mówiąc wprost, nie ma żadnego orzeczenia, które odnosiłoby się do Boga. Bóg jest swoim własnym istnieniem (esse). Twierdzenie „Bóg istnieje” nie jest „oczywiste dla nas”, ponieważ nie mamy w tym życiu wglądu w istotę Boga. To twierdzenie „Bóg istnieje” musi być ukazane nam przez rzeczy, które są nam znane, a mianowicie przez dzieła Boże.

Suma teologiczna, I, 2, 1, c.

Czy istota i istnienie są w Bogu tym samym?

W Bogu istota i istnienie są tożsame. Cokolwiek różni się od swej istoty, musi mieć za przyczynę albo jej zasadę, lub coś, co jest wobec niej zewnętrzne. Stosownym przykładem pierwszej sytuacji jest taka przypadłość jak zdolność do śmiechu (1). Z drugiej zaś strony, przykładem „czegoś zewnętrznego wobec istoty” jest ogień, który ogrzewa wodę. Ten ogień jest bytem zewnętrznym wobec ogrzewanej wody.

Jeśli istnienie rzeczy jest czymś różnym od jej istoty, wtedy jego przyczyną jest istotowa zasada tej rzeczy, lub coś wobec niej zewnętrznego.

Nie jest jednak możliwe, by istnienie było powodowane przez istotową zasadę danej rzeczy, gdyż nie wystarcza ona sama sobie jako przyczyna własnej egzystencji, skoro otrzymuje istnienie. Przykładowo, wiem, że nie zawsze istniałem. Stąd też wnioskują, że przyczyna sprawcza mego istnienia leży poza mną.

Stąd też rzeczy, w których istnienie i istota są czymś różnym, muszą otrzymywać ją za sprawą czegoś zewnętrznego.

Tego jednak nie można powiedzieć o Bogu, skoro powiedzieliśmy, że Bóg jest pierwszą przyczyną sprawczą.

Stąd też niemożliwym jest, by istnienie i istota były w Bogu czymś różnym.

Suma teologiczna, I, 3, 4, c.

Dlaczego istota Boga jest prosta i niezłożona?

Stwierdzić należy, że Bóg musi być uznawany za istotę prostą pod każdym względem. Teraz zaś będzie to udowodnione za pomocą trzech argumentów. A oto pierwszy z nich. Pokazane zostało podczas innej dysputy, że wszystkie byty pochodzą od pierwszego bytu, który nazywamy Bogiem. Jakkolwiek w jednej i tej samej rzeczy, jaka w pewnym momencie jest w możności, a w innym się aktualizuje, możność jest w czasie wcześniejsza niźli akt, choć na mocy natury wydaje się być tym, co pośledniejsze. Stwierdzić należy jednak kategorycznie, że akt musi być wcześniejszy od możności, zarówno w tym, co odnosi się do natury bytu, jak i w czasie, gdyż każdy byt w możności zyskuje aktualność za sprawą czegoś, co istnieje. Dlatego też ten byt, który daje istnienie wszystkim innym, a sam z siebie od nikogo nie pochodzi, musi być Pierwszym Aktem bez jakiegokolwiek przemieszania z możnością. Bo gdyby był w jakikolwiek sposób w możności, to musiałby istnieć byt wcześniejszy, dzięki któremu on z kolei mógłby w pełni zaistnieć. Zaś w rzeczy złożonej z jakiegokolwiek rodzaju elementów, możność zmieszana jest z aktem. Gdyż w bytach złożonych, część elementów, z których się składają, znajduje się w możności wobec pozostałych, tak jak materia w stosunku formy, podmiot do przypadłości, rodzaj do różnicy gatunkowej (2), a przynajmniej tak jak części składowe do całości. Gdyż części są niczym materia a całość niczym forma, co w sposób oczywisty wynika z księgi drugiej Fizyki. Stąd żadne części składowe nie mogą zaistnieć w Pierwszym Akcie. Pierwszy byt, którym jest Bóg musi być Czystym Aktem, jak to zostało pokazane. Stąd też, ponieważ niemożliwym jest by Bóg był w jakikolwiek sposób złożony, musi być absolutną prostotą.

A oto drugi argument. Skoro złożenie wynika jedynie z różnicy w rzeczach, te wymagają jakiegoś czynnika działającego, który by je zjednoczył, gdyż owe różne części, jako takie, nie są zjednoczone. Dlatego też, skoro każdy złożony byt musi zależeć od wcześniejszego, działającego czynnika, pierwszy byt, którym jest Bóg, od którego wszystkie rzeczy pochodzą, nie może być złożony.

Trzeci argument jest następujący. Pierwszy byt, którym jest Bóg, musi być najdoskonalszy i – w konsekwencji – najlepszy, gdyż zasady, z których wywodzą się rzeczy, nie są niedoskonałe, jak twierdzili Protagoras (3) i Leucyp (4). Najlepsze jest zaś to, w czym dobro nie doznaje żadnego braku; przykładowo, najbielsze jest to, w czym nie znajdzie się niczego czarnego. Lecz w rzeczach złożonych jest to niemożliwe, stąd dobro wynikające z rzeczy złożonych, dzięki którym całość jest dobra, nie jest takie w swych fragmentach. Dlatego części nie mają w sobie tego dobra, które właściwe jest całości. Stąd też to, co najlepsze, jest najprostsze i nie ma w sobie domieszki złożenia. Oto argument, jaki podaje Filozof (5), a także św. Hilary (6), gdy mówi, że skoro Bóg jest światłem, to nie dotyczy Go ciemność i skoro jest mocą, to nie ma w Nim żadnej słabości.

Dysputa „O Potędze Bożej”, kwestia siódma: O Bożej prostocie, odpowiedź do artykułu 1.

Czy w tym samym czasie, gdy próbujemy ukazać, że Bóg istnieje, wiemy w jaki sposób On istnieje?

Słowo „istnienie” ma dwa znaczenia. Po pierwsze, oznacza akt istnienia (egzystencji). Po drugie, oznacza logiczne orzeczenie, wchodzące w skład zdania twierdzącego, łączącego podmiot z orzeczeniem.

Rozważając pierwsze znaczenie słowa „istnienie”, nie możemy poznać istnienia Boga ani Jego istoty. Rozważając jego drugie znaczenie, wiemy, że logiczne orzeczenie, stworzone przez zwrot „Bóg jest”, jest prawdziwe – wnioskując ze skutków Jego działania, które przedstawiliśmy powyżej.

Suma teologiczna, I, 3, 4, odpowiedź do artykułu 2.

(1) Wyjaśnienie do wydania anglojęzycznego: Istotowymi zasadami ludzkiego bytu są dusza i ciało. Przypadłość jest tym, co istnieje w danym bycie jako wtórne wobec niego, jemu podległe. Istnieją dwa rodzaje przypadłości: wspólne i właściwe danemu podmiotowi. Niektóre wspólne przypadłości, ujmowane za pomocą pytań: gdzie, kiedy, stosunek, postać, działanie – są zmienne i nietrwałe. Przypadłości właściwe danemu podmiotowi: zdolność do śmiechu, intelekt, wola, itp. – są stałymi jakościami istoty danego bytu.

(2) Różnica gatunkowa (łac. differentia specifica) – właściwość, decydująca o tożsamości, odrębności danej definicji.

(3) Protagoras z Abdery (ok. 480–410 przed Chr.), grecki filozof, sofista, autor znanego stwierdzenia: „Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy”, którego druga, mniej znana część głosi: „istniejących, że istnieją, nieistniejących, że nie istnieją”, uznawał niepoznawalność natury bogów (agnostycyzm), relatywizm poznawczy; nauczał sztuki poprawnego wysławiania się (orthoepeia) oraz – jak przystało sofiście – sztuki przemawiania na forum publicznym.

(4) Leucyp z Miletu, żył na przełomie VI–V wieku przed Chr., jeden z pierwszych filozofów, którzy dla opisania świata używali teorii atomów – najmniejszych, niepodzielnych cząstek, z jakich zbudowany jest kosmos; wyznawał teorię determinizmu, którą określa jedyne pozostałe po nim zdanie: „Nic nie dzieje się bez przyczyny, lecz wszystko z jakiejś racji i konieczności”; nauczyciel Protagorasa z Abdery.

(5) Filozof, czyli – jak powiedziano we wstępie – Arystoteles.

(6) Św. Hilary (ok. 315–366), nieprzejednany wróg herezji ariańskiej, biskup Poitiers, gdzie urodził się i zmarł; przyjaciel św. Marcina z Tours; autor dzieła O wierze przeciwko Arianom, znanego także jako O Trójcy Świętej.

Powyższy tekst jest fragmentem książki Św. Tomasz z Akwinu. 101 pytań i odpowiedzi.