Rozdział dziesiąty. Syllabus w XX wieku, cz. 3

O powadze Syllabusa

Czy katolik jest w sumieniu pod grzechem ciężkim obowiązany potępić wszystkie zdania potępione w Syllabusie? Odpowiedź: Tak, katolik jest w sumieniu pod grzechem ciężkim obowiązany wszystkie bez wyjątku odrzucić, przynajmniej na zasadzie władzy nauczającej, a obowiązującej nawet wtedy, kiedy papież, bez zamiaru określania wiary, wykonuje jednakże urząd swój Pasterza Kościoła Powszechnego, przy głoszeniu prawdziwej nauki, jaką wykładać należy, lub kierunku jakiego trzymać się należy, lub wreszcie przy wskazywaniu sposobów zażegnania nieszczęść grożących wierze i obyczajom. Tak o tym powiada Pius IX w swym liście do arcybiskupa monachijskiego (z 11 grudnia 1862 roku). List ten zawiera prawidła w tej materii: „Jeśli chodzi o to poddanie się, obowiązujące w sumieniu wszystkich katolików, oddających się naukom spekulatywnym w celu przyjścia Kościołowi z pomocą nowymi argumentami, trzeba żeby członkowie tego kongresu uznali, że nie wystarcza poddanie się z uszanowaniem wyżej wymienionym dogmatom Kościoła, lecz że potrzeba poddać się też postanowieniom dotyczącym wiary, wydanym przez kongregacje papieskie, jak też i artykułom nauki, przyjętym w zgodzie jednomyślnej i stałej przez katolików, jako prawdom teologicznym i wnioskom tak pewnym, że zdania przeciwne, jakkolwiek nie mogą być nazwane heretyckimi, zasługują wszakże na inną cenzurę teologiczną”.

Powaga ta uznana była we wszystkich czasach. „Zgodnie uznają – pisze Bellarmin (1) – że skoro papież sam lub wraz ze swą własną radą, wyrokuje o materii wątpliwej, czy zbłądzić może, czy nie, ma być usłuchany z poddaniem się przez wszystkich wiernych”. Aby istniał obowiązek sumienia w odrzuceniu jakiejś nauki, nie ma potrzeby żeby była ogłoszona za herezję, a wystarcza by była cenzurowana czyli zganiona urzędowo przez najwyższego pasterza. Takie są wszystkie zdania potępione w Syllabusie. Tytuł sam to jasno wskazuje: Syllabus, czyli zbiór głównych błędów naszych czasów, zganionych (notatae) (2) w przemówieniach konsystorialnych, encyklikach i innych listach apostolskich Jego Świątobliwości papieża Piusa IX.

Czy wystarczy przyjąć to, co poprzedza? Czy też należy nadto powiedzieć, że każde ze zdań potępionych w Syllabusie jest odrzucone na mocy nieomylności papieskiej?

Nieświadomość dość ogólna w tych rzeczach zwykle każe przecząco odpowiadać; bo, powiadają, są w Syllabusie zdania potępione, choć nie heretyckie. Powód ten niczego nie dowodzi, gdyż nieomylność Kościoła istnieje nawet poza wypadkami oświadczenia jakiegoś zdania za heretyckie. Nieomylność Kościoła ma podwójny przedmiot: bezpośredni i pośredni. Nieomylność Kościoła nie rozciąga się tylko do prawd objawionych, lub do nagany nauki heretyckiej – co jest jej przedmiotem bezpośrednim, ale ponadto rozciąga się do prawd, które, jakkolwiek nie są objawione, to mają przecież styczność konieczną z dogmatami wiary, i z naganą błędów, które nie będąc właściwymi herezjami, zbliżają się do nich. To jest przedmiotem pośrednim nieomylności, jak mówią jednomyślnie teologowie. Jeśli bowiem błędy te nie zaprzeczają otwarcie dogmatowi wiary, zbijają jednak prawdy, mające konieczną styczność z dogmatami wiary. Nie poddać w takim razie rozumienia swego Kościołowi naraża na grzech przeciw jego nieomylności. Pius IX, używając swej władzy pełnej, a zatem nieomylnej w tych rzeczach, powiada w encyklice Quanta cura, że protestuje przeciw tym, którzy ograniczają obowiązek posłuszeństwa do wyroków papieża mających za przedmiot „wiarę i obyczaje” lub też prawdy objawione, co jest przedmiotem bezpośrednim nieomylności. Chodzi tu niechybnie o posłuszeństwo nieomylności Kościoła, gdyż papież porusza tu wyznanie wiary katolickiej, przeciw któremu grzeszą, powiada, zwolennicy tej zuchwałej opinii.

„Nie możemy przemilczać zuchwałości tych, którzy, nie znosząc zdrowej nauki, utrzymują, że co do orzeczeń Stolicy Apostolskiej i jej wyroków, mających za przedmiot wyraźne dobro ogólne Kościoła, jego prawa i karność, skoro nie dotyczą dogmatów wiary i obyczajów, można bez grzechu i bez szkody dla wyznania katolickiego odmówić im posłuszeństwa i poddania (absque ulla catholicae professionis iactura). Jak dalece podobna pretensja przeciwna jest dogmatowi katolickiemu pełnej władzy danej przez Boga, w osobie samego Pana naszego Jezusa Chrystusa, papieżowi rzymskiemu, pasienia, rządzenia i władania Kościołem powszechnym! Nikogo nie ma, który by tego jasno nie widział i nie rozumiał”.

Ojciec Święty dodaje: „A zatem, wśród tej przewrotności zasad zepsutych, przejęty obowiązkiem ciążącym na Nas z urzędu Naszego apostolskiego, pełen troski względem naszej świętej religii, względem zdrowej nauki i zbawienia dusz, powierzonego Nam z wysokości, i dla dobra samego społeczeństwa ludzkiego, uznaliśmy za obowiązek podnieść znowu głos Nasz. Wskutek tego na mocy Naszej władzy apostolskiej, ganimy, odrzucamy i potępiamy, chcemy i rozkazujemy, aby wszystkie dzieci Kościoła katolickiego miały za zganione, odrzucone i potępione wszystkie i każdą ze złych opinii i nauk szczegółowo wskazanych w niniejszych listach”.

Pośród „złych opinii i nauk”, które katolicy mają obowiązek tak ważny zganić, odrzucić i potępić, znajduje się więc i ta, którą papież dopiero wymienił, ta która ogranicza obowiązek posłuszeństwa wyłącznie do wypadków, gdzie orzeczenie Kościoła odnosi się do przedmiotu bezpośredniego nieomylności.

Odpowiedzmy teraz na to ważne pytanie: czy zaś Syllabus jest dokumentem ex cathedra, zobowiązującym sumienie katolickie, na mocy nieomylności papieskiej, do odrzucenia przynajmniej jako błędy wszystkie i każde ze zdań, czyli propozycji, jakie potępia? Kardynał Mazzella, w wykładzie swoim w Kolegium Rzymskim, zapewnia o tym i zbija przeciwne temu zarzuty (3). W odpowiedzi naszej pójdziemy jego śladem: Syllabus, powiada on, łączy w sobie wszystkie warunki potrzebne, aby akt ex cathedra był nieomylny. Warunki zaś te są następujące: a) aby papież przemawiał jako nauczyciel i pasterz najwyższy Kościoła; b) aby przemawiał dla nauczania prawd będących przedmiotem bezpośrednim lub pośrednim nieomylności, lub też dla potępienia teorii bezpośrednio lub pośrednio przeciwnych wierze katolickiej; c) aby wypowiadał wyrok ostateczny z zamiarem zobowiązywania w sumieniu: żadna zaś formuła uroczysta nie jest postanowiona; d) aby zobowiązywał Kościół cały, nawet gdy do jednej osoby się odnosi, na przykład do biskupa (4).

Warunki te, powiada kardynał Mazzella, połączone są w Syllabusie: „proste zastosowanie warunków wymaganych przez Sobór Watykański do tego rodzaju aktu, wskazuje oczywiście, że nie można mu żadnym sposobem zaprzeczyć charakteru nieomylności”. Mniejsza o to, powiada, że Syllabusowi brak pewnych uroczystych formuł, w innych aktach zastosowanych. Formuły te nie są kanonicznie wymagalne. Prawo kościelne, ani zwyczaj kościelny, od którego pochodzą, nie narzuca ich koniecznie. Wystarcza by zamiar zobowiązania Kościoła powszechnego był wyraźny, przy użyciu lub bez użycia tych formuł. Otóż w Syllabusie Ojciec Święty przemawia jako najwyższy nauczyciel, w rzeczach, które wszystkie dotyczą wiary i obyczajów lub są z nimi łączne i przeto są przedmiotem bezpośrednim lub pośrednim nieomylności.

Sprawa dotyczy Kościoła powszechnego i papież rozkazuje z wyraźnym zamiarem znalezienia posłuchu. Powaga Syllabusa udowodniona jest encykliką Quanta cura, przy której został wydany. Kiedy w encyklice Pius IX głosi, że już na mocy swej władzy apostolskiej potępił główne błędy naszego czasu, wskazuje oczywiście: 1. że mówi o zdaniach potępionych w poprzednich swych aktach, obecnie zebranych w Syllabusie, którego tytuł oznajmia w tych słowach: główne błędy naszego czasu; 2. że nie mniej na mocy pełności swej władzy nieomylnej potępia te zdania zebrane w Syllabusie, jak i inne błędy, z tych wynikłe, a które potępia uroczyście w ciągu encykliki Quanta cura.

Przytoczymy to pismo papieża: „Na widok strasznej burzy wznieconej tylu przewrotnymi naukami i na widok nieszczęść ogromnych i niesłychanie żałosnych, a ściągniętych na lud chrześcijański tylu błędami, już podnieśliśmy głos wedle obowiązku Naszego urzędu apostolskiego i świetnych przykładów Naszych poprzedników, i w wielkiej liczbie encyklik, skierowanych do wiernych, w przemówieniach konsystorialnych i w innych listach apostolskich, potępiliśmy główne błędy naszej tak smutnej epoki, pobudziliśmy Waszą wysoką baczność biskupią, ostrzegliśmy i napomnieliśmy usilnie wszystkie dzieci Kościoła katolickiego, synów Naszych ukochanych, by nienawidzili i unikali tej okrutnej zarazy. A szczególnie w encyklice Naszej z 9 listopada 1846 roku, do Was pisanej i w dwóch Naszych przemówieniach konsystorialnych, jednym z 9 grudnia 1854 roku i drugim z 9 czerwca 1862 roku, potępiliśmy potworne opinie, które zwłaszcza dzisiaj panują, na wielkie nieszczęście dusz i szkodę samego społeczeństwa cywilnego, i które będąc źródłem prawie wszystkich innych błędów, są nie tylko czynnikiem niszczącym Kościół katolicki, jego zbawienne nauki i święte prawa, ale także odwiecznego prawa naturalnego, wyrytego przez Boga samego we wszystkich sercach i w zdrowym rozsądku”.

Słowa te Piusa IX dowodzą woli określania, a zatem papież jako nauczyciel nieomylny potępił „główne błędy naszej tak smutnej epoki”. A teraz przystąpi z tego samego tytułu do potępienia innych zdań, wydobytych z tych samych błędów, które to zdania wylicza w encyklice Quanta cura.

„Jednakże pomimo że nie zaniedbaliśmy odrzucić nieraz i skarcić te błędy, sprawy Kościoła katolickiego, zbawienie dusz przez Boga Naszej trosce oddanych i dobro samej społeczności ludzkiej wymagają koniecznie abyśmy znowu pobudzili Waszą troskliwość w potępianiu innych opinii wyszłych z tych błędów, jako ze swego źródła. Opinie te fałszywe i przewrotne mają być w tym większej nienawiści, że ich celem głównym jest spętanie i zniweczenie tej władzy zbawiennej, którą Kościół katolicki, na mocy ustanowienia i rozkazania Boskiego Założyciela swego powinien swobodnie wykonywać aż do skończenia wieków, nie tylko względem poszczególnych jednostek, ale narodów i ludów i panujących nad nimi oraz przerwanie tego wzajemnego sojuszu i zgody między kapłaństwem a władzą, jakie zawsze były tak pożyteczne i zbawienne dla religii i społeczeństwa”.

Wszystkie warunki wymagane dla nieomylności znajdują się tu zebrane. Papież żadnej nie czyni różnicy między uroczystym potępieniem błędów naszej epoki w poprzednio potępionych w encyklikach, przemówieniach i innych listach apostolskich, a potępieniem w encyklice Quanta cura innych opinii, wynikłych z tych błędów. Po wyliczeniu tych „innych opinii, wynikłych z tych błędów”, Pius IX dodaje: „Wśród takiej przewrotności opinii zepsutych, przejęci obowiązkiem Naszego urzędu apostolskiego i pełni troskliwości o naszą świętą religię, o zdrową naukę, o zbawienie dusz, z góry Nam powierzonych i o dobro samo społeczności ludzkiej, uznaliśmy za Nasz obowiązek znowu podnieść głos.

W następstwie tego, wszystkie i każdą ze złych opinii i nauk wspomnianych w niniejszych listach ganimy na zasadzie władzy Naszej apostolskiej, odrzucamy, potępiamy i chcemy i rozkazujemy aby wszystkie dzieci Kościoła katolickiego uważały takowe za zganione, odrzucone i potępione”.

Tak więc błędy potępione przez encyklikę Quanta cura są potępione ex cathedra. Pius IX oświadcza, że dalej prowadzi tylko to, co rozpoczął, potępiając inne błędy, które są źródłem tych ostatnich. A więc w myśli Piusa IX nie ma różnicy między potępieniem wygłoszonym w encyklice Quanta cura, a potępieniami poprzednimi, które są wszystkie streszczone w Syllabusie: wszystkie są ex cathedra.

Posłuchajmy teraz z kolei Leona XIII , mówiącego w dwóch encyklikach o tych samych błędach. W encyklice Immortale Dei: „Pius IX, ile razy nadarzyła się po temu sposobność, potępiał fałszywe zdania najwięcej mające wzięcia, a następnie kazał uczynić zbiór, aby w takim potopie błędów, katolicy mieli pewny kierunek”.

W encyklice Inscrutabili: „Papieże rzymscy, poprzednicy Nasi, a w szczególności świętej pamięci Pius IX, zwłaszcza na Soborze Watykańskim, mając bezustannie przed oczyma słowa świętego Pawła: «Patrzcie, by kto was nie oszukał przez filozofię i próżne omamienie, wedle ustawy ludzkiej, podług elementów świata, a nie według Chrystusa» (5), nie zaniedbali, ile razy było potrzebne, zganić błędów, które wkraczały, i godzić w nie za pomocą cenzur kościelnych. My także, idąc śladem Naszych poprzedników, potwierdzamy i odnawiamy wszystkie te potępienia, z wyżyn tej stolicy apostolskiej prawdy”.

A zatem wszystkie potępienia, wygłoszone przez Piusa IX przeciw błędom nowoczesnym, odnowione są przez jego następcę na mocy nieomylności papieskiej. Pisząc do biskupa Daberta z Perigueux, Leon XIII dodawał jeszcze: „To, co Cię martwi, Czcigodny Bracie, jest i dla Nas powodem boleści, gdy widzę rozpalanie zamiast uciszania się niesnasek pomiędzy katolikami, w tej chwili, gdy w kraju naszym położenie Kościoła i państwa wymaga koniecznie zgody wszystkich dusz i wszystkich sił przeciw wrogowi wspólnemu, aby powstrzymać działanie sekty masońskiej i odepchnąć jej napady”.

„Nauki, które wyszły z tej Stolicy Apostolskiej i zawarte bądź w Syllabusie i w innych aktach Naszego znakomitego poprzednika, bądź w Naszych listach okólnych, jasno wskazują wiernym jakie mają być ich usposobienia, i postępowanie pośród wszystkich trudności czasów i rzeczy; tam też znajdą oni prawidło dla skierowania myśli i dzieł swoich.

Podstawy niezbędnej do harmonii, jaka panować ma pomiędzy wiernymi, należy więc szukać w poddaniu się wszystkich serc temu nauczaniu w jednomyślności, bez zapuszczania się w dysputach nad kwestiami prywatnymi, ponad którymi panują wyższe interesy” (z listu Leona XIII do biskupa Daberta z Perigueux, z 27 lipca 1884 roku).

Wreszcie konstytucja Dei Filius, wydana na Soborze Watykańskim tak się nieomylnie wyraża: „Dlatego wypełniając obowiązek urzędu najwyższego pasterza, zaklinamy przez wnętrzności Chrystusowe i przez władzę tego Boga i Pana Naszego rozkazujemy wszystkim wiernym chrześcijanom, a zwłaszcza tym, którzy są na ich czele lub mają polecenie nauczania, by przykładali całą gorliwość i staranie w odsunięciu i wyrzuceniu tych błędów z Kościoła świętego i w rozszerzaniu najczystszego światła wiary.

Lecz nie dosyć unikać grzechu herezji, jeśli się nie unika zarówno pilnie błędów, które się doń więcej lub mniej zbliżają, uprzedzamy wszystkich chrześcijan, że mają obowiązek przestrzegania konstytucji i wyroków, którymi Stolica Święta odrzuciła i potępiła tego rodzaju opinie przewrotne, tutaj w całej rozciągłości nie wyliczone”.

Ale właśnie Sobór Watykański (1869–1870) oparł się błędom nowoczesnym. Ogłosił definicje wiary przeciw błędom zasadniczym, z których wypływają wszystkie błędy Syllabusem objęte. Sobór ma z pewnością na widoku w tym ustępie „opinie przewrotne”, potępione w encyklikach, przemówieniach i listach apostolskich, z których Syllabus sam zaczerpnięty został. Widać z tego, że przypisując Syllabusowi powagę nieomylności kardynał Mazzella dowodzi swej tezy mocnymi argumentami. Biskup Maupied, teolog na Soborze Watykańskim, jest nie mniej ścisły w swej rozprawie bardzo uczonej i wyczerpującej o Sylabusie (6). Ojciec Schrader jest tego samego zapatrywania w dziele, pochwalonym przez Piusa IX. Gdyby kto wątpił jeszcze o nieomylności Syllabusa, powinien przynajmniej przyznać:

1. że każdy katolik jest obowiązany przystąpić do Syllabusa w imię władzy nauczającej, o której była już wyżej mowa, i to pod grozą ciężkiego grzechu;

2. że sławetne nowoczesne wolności są potępione na mocy władzy nieomylnej Kościoła w encyklice Quanta cura. Powtarzamy zaś, że to głównie dla ocalenia nowoczesnych wolności liberalizm zwany katolickim paktuje z nieprzyjaciółmi naszej wiary na gruncie zasad rewolucji.

Ostatnie odpowiedzi na zarzuty

Zarzuty przeciw Syllabusowi, na czele pracy niniejszej streszczone, same z siebie upadają w miarę jak wyświetla się prawdziwa doniosłość i powaga Syllabusa. Czy potrzeba dowodzić teraz, że Syllabus jest dziełem Piusa IX? Mogłoby wystarczyć to, co powiedziano wyżej. Jednakże przytoczymy list, wysłany w imieniu Piusa IX przez kardynała Antonellego do wszystkich biskupów, przy ogłaszaniu encykliki Quanta cura i Syllabusa.

List Jego Eminencji kardynała Antonellego, towarzyszący urzędowej przesyłce encykliki i Syllabusa: „Wielebna Eminencjo, Jego Świątobliwość Pius IX, papież, głęboko zaniepokojony o zbawienie dusz i o zdrową naukę, nigdy od początku swego panowania nie przestał odrzucać i potępiać głównych błędów i fałszywych nauk zwłaszcza naszej nieszczęśliwej epoki, w encyklikach, swoich przemówieniach konsystorialnych i innych listach apostolskich, które były ogłaszane. Lecz ponieważ może się zdarzyć, że nie wszystkie akta papieskie dojść mogą do każdego z ordynariuszy, tenże Ojciec Święty chciał, by zebrano skorowidz (Syllabus) tych błędów, przeznaczony do przesłania wszystkim biskupom świata katolickiego, aby ci biskupi mieli przed oczami te błędy i nauki szkodliwe, zganione przezeń i potępione.

Następnie rozkazał mi pilnować, aby ten wydrukowany Syllabus, przesłano Waszej Wielebnej Eminencji, z tej okazji i w tym czasie, kiedy Ojciec Święty, wskutek swej wielkiej troski o zbawienie dusz i dobro Kościoła katolickiego i całej trzody przez Boga mu powierzonej, uważał za stosowne napisać inną encyklikę do wszystkich biskupów katolickich. Tedy spełniając, jak mi każe obowiązek, z całą gorliwością rozkazy tegoż Ojca Świętego, pośpieszam przesłać ten Syllabus z listami niniejszymi.

Korzystam z wielką przyjemnością z tej sposobności do ponownego wyrażenia Waszej Eminencji mego uszanowania i życzliwości, bardzo pokornie całując jej ręce, Waszej Wielebnej Eminencji najpokorniejszy, nader oddany sługa, kardynał Antonelli” (7).

Widać stąd jak kruchy był zarzut „braku papieskiego podpisu na Syllabusie”. Biskup Maupied odpowiada na ten zarzut: „Twierdzenie to jest więcej niż kłamstwem. Albowiem każda z propozycji, zapisanych w Syllabusie, potępiona została w kilku aktach apostolskich, pod powagą nieomylną Jego Świętobliwości papieża Piusa IX i z jego podpisem wydanych. Ponadto Ojciec Święty kazał te różne akta wskazać pod każdą propozycją w Syllabusie. Stąd widać wyrok potępienia podpisany ręką papieża co do każdej propozycji. Tak iż Syllabus podpisany jest przez papieża nie raz tylko, ale osiemdziesiąt razy”.

Tytuł zaś, powiada ten sam autor, jest nadto „podpisem Piusa IX na cały Syllabus, skoro ogłoszony został pod jego imieniem i powagą a był następujący: „Obraz lub streszczenie, zawierające główne błędy naszego czasu, potępione w przemówieniach konsystorialnych, encyklikach i innych listach apostolskich Jego Świątobliwości Ojca Świętego, papieża Piusa IX”.

Syllabus a Pius X

Pius X wydał nowy Syllabus, Syllabus Piusa X (8), w który potwierdził i wzmocnił jeszcze Syllabus Piusa IX. Bo prawda jest niezmienna. Błąd nie przestaje być błędem, a potępienie raz wyrzeczone jest nieodwołalne. Kościół posiada słowa żywota wiecznego. Syllabus Piusa X uzupełnił Syllabus Piusa IX, uderzając wprost na błędy, wynikłe z tego samego źródła co i nauki potępione w Syllabusie z 1864 roku. Jeden raz więcej prawda została obroniona. Zadany został świetny kłam błędowi, głoszącemu zuchwale swój ostateczny tryumf. Przed kilku laty pewien dziennik świecki umieścił na czele numeru artykuł zasadniczy pod tytułem: Liberalny katolicyzm. Autor odtwarzał w nim rozdział z siódmego tomu dzieła pod tytułem: Liberalne cesarstwo (L’Empire liberal), napisanego przez francuskiego ministra z czasów cesarstwa. Zakończenie było tej treści: „Mowa w Mechlinie (9) stała się kartą bojową katolików i ci nawet, którzy niegdyś żądali odrzucenia jej, powtarzają jej zasadnicze zdania, i zastosowują jej rady. Bardziej niż kiedykolwiek żyje i tryumfuje słowo Montalemberta: ono pokonało Syllabus”.

Tak się wyraziła mądrość ludzka. Boża zaś mądrość przygotowała niespodziane dla tamtego wypadku. Pius X, który tak wysoce uświetnił naukę katolicką drugim Syllabusem, zadał nowy cios nowoczesnym błędom. Autor Liberalnego Cesarstwa widocznie zapomniał przeczytać encyklik Leona XIII . Myli się mówiąc, że mowa mechlińska stała się kartą bojową katolików. Powinien był napisać: kartą ich zbiegostwa, i byłoby ściślej. Ufni w moc prawdy, która jest w posiadaniu obietnic Bożych, choć nie jesteśmy prorokiem, powiemy: Jakie by nie były opinie ludzkie i oczarowanie wielkiej liczby za pomocą kłamstwa, mowa mechlińska nie pokona Syllabusa. Albo w ciągu XX wieku mowa mechlińska i program liberalizmu katolickiego pokonany będzie przez anarchię, której nasienie wniósł i rozszerzył, a wtedy ulegnie, zduszony przez potwora, po uprzednim przygotowaniu dróg Antychrystowi, albo nastąpi odbudowanie chrześcijańskiego społeczeństwa, przez ogłoszenie praw Bożych, to jest przez Syllabus. „Instaurare omnia in Christo – Odnowić wszystko w Chrystusie” – takie jest hasło i program Piusa X. Wtedy w ciągu XX wieku świat zadziwiony ujrzy pokonanie mowy mechlińskiej przez Syllabus.

Henryk Hello

(1) Św. Robert Bellarmin (1542–1621), doktor Kościoła, jezuita, kardynał, autor m.in. traktatu De Romano Pontifice.

(2) Większość tłumaczeń francuskich oddaje słowo notatae przez signalées (wskazane), lecz to jest wyraźny błąd. Pius IX używa wyrażenia kanonicznego, według którego notare znaczy cenzurować, albo potępiać daną naukę.

(3) Mazzella, De religione et Ecclesia, s. 822–824, w przypisie.

(4) Taki jest wyjątek z listu do arcybiskupa monachijskiego.

(5) Kol 2, 8.

(6) Bp Maupied, Syllabus i encyklika Quanta cura. Zob. też: O. Schrader De theologia generatim, s. 136 (dzieło to zasłużyło sobie na pochwałę Piusa IX oraz przeglądu „Etudes religieuses” z maja, sierpnia i września 1875, oraz z marca i maja 1876), „Civilta catholica”, 1 sabb. di ottobre 1875.

(7) Recueil des allocutions consistoriales, encycliques et autres lettres apostoliques des souverains pontifes: Clement XII, Benoit XIV, Pie VI, Pie VII, Gregoire XVI, Pie IX et Leon XIII, citées dans l’Encyclique et le Syllabus, Paryż 1865. Inne jest wydanie z tekstem łacińskim i francuskim pod tytułem Lettres apostoliques, Paryż, Maison de le Bonne Presse. O walce Kościoła z liberalizmem por. dzieło ks. Pelczara, biskupa przemyskiego: Pius IX i jego pontyfikat.

(8) Autor ma na myśli dekret z roku 1907 Lamentabili św. Piusa X wymierzony w modernizm.

(9) Mowa wypowiedziana na słynnym kongresie katolików.

Powyższy tekst jest fragmentem książki Liberalizm potępiony przez papieży.