Rozdział dziesiąty. Boskie ustanowienie Kościoła, cz. 2

 Funkcje Kolegium Apostolskiego: nauczanie

Ewangelia. Jezus obarcza dwunastu apostołów misją głoszenia królestwa Bożego i mianuje ich swoimi współpracownikami. „Wtedy zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych… Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie (Łk 9, 1–3, 6; por. też: Mk 6, 7–13).

Najpierw apostołowie muszą głosić Dobrą Nowinę Izraelowi: „Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10, 5–6).

Niektórzy protestanccy krytycy – m.in. A. von Harnack – wyciągnęli stąd wniosek, że Chrystus nie brał pod uwagę powołania pogan i mówił wyłącznie o zbawieniu Izraela. Jednak, aby dowieść tej tezy, zmuszeni jesteśmy – jak to wykazuje ks. Piotr Batiffol (1) – odmówić wartości świadectwu św. Jana, który głosi powszechność Odkupienia (J 1, 10. 12. 29; 10, 16; 12, 20), jak również świadectwu św. Mateusza, św. Marka i św. Łukasza, którzy relacjonują nakaz Jezusa, dotyczący nauczania wszystkich narodów (Mt 28, 19; Mk 16, 15; Łk 24, 47). Co więcej, znajdujemy w Ewangelii liczne fragmenty świadczące o tym, iż mesjański zamysł Chrystusa nie ograniczał się do Izraela. Jego uczniowie będą „w nienawiści u wszystkich narodów” (Mt 24, 9), a Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi (Mt 24, 14; Mk 13, 9–10; 14, 9). Wyrażając podziw dla wiary setnika z Kafarnaum, Jezus zawołał: „Lecz powiadam wam: – Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8, 11).

Dobra Nowina nie jest uwarunkowana ideą rasy. „Tym, który sieje dobre nasienie jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat” (Mt 13, 37–38). Uczniowie Jezusa są dziećmi Ojca, który jest w niebie i który „sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mt 5, 45). Przypowieść o przewrotnych rolnikach zapowiada potępienie żydów i powołanie pogan. „Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce” (Mt 22, 43; Mk 12, 9; Łk 20, 16).

Początki chrześcijaństwa. Rozkaz Chrystusa dany apostołom, aby najpierw ewangelizowali Żydów, a dopiero potem pogan, został powtórzony i doprecyzowany na początku Dziejów Apostolskich. Są to ostatnie słowa, jakie Jezus Chrystus wypowiada przed powrotem do Ojca: „Będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8).

Słowa zmartwychwstałego Chrystusa zamykające Ewangelię i otwierające Dzieje Apostolskie „były dla autora tej księgi programem, prawdziwym projektem, on sam zaś starał się pokazać, jak apostołowie go zrealizowali. Taki zamiar przypisuje mu większość współczesnych komentatorów” (2).

Pierwszym zadaniem nakreślonym w poleceniu Zbawiciela było ewangelizowanie Jerozolimy. Tej misji poświęci się Piotr razem z apostołami. Św. Łukasz opowiada o założeniu pierwszej chrześcijańskiej gminy, o jej szybkim rozwoju, o roli, jaką w promieniowaniu wiary odegrało prześladowanie ze strony żydowskich władz. Pierwsza część Dziejów kończy się opisem głoszenia Ewangelii przez diakonów. Wśród nich żarliwym prozelityzmem wyróżniał się Szczepan, który został oskarżony o bluźnierstwo, pozwany przed Sanhedryn i ukamienowany przez Żydów. Śmierć diakona rozbudza gwałtowne prześladowanie chrześcijan, ale jego skutkiem jest tylko nowe rozpowszechnienie Ewangelii. Albowiem bracia, zmuszeni przez prześladowania do rozproszenia się, głoszą wiarę w Judei i Samarii, przebiegają z orędziem Chrystusowym wyspę Cypr, docierają aż do Fenicji i Syrii.

Nawrócenie Szawła daje początek krzewieniu Dobrej Nowiny wśród pogan. „Wybrałem sobie tego człowieka na narzędzie. On zaniesie moje imię do pogan” (Dz 9, 15). Wszelako to św. Piotr, zwierzchnik apostołów, przyjmuje pierwszego nawróconego poganina na łono chrześcijańskiej wspólnoty. Piotr, który słuchał nauczającego Jezusa, był zapewne świadom powszechności zbawienia, jakie przyniósł jego Mistrz. Jedyną sprawą, która wciąż pozostawała dlań niejasna, był odpowiedni moment, kiedy Królestwo powinno otworzyć swe podwoje dla pogan. Znak z nieba objawił mu, że właściwa godzina wybiła. W symbolicznej wizji Bóg pouczył go, aby nie postrzegał żadnego człowieka jako nieczystego i skażonego. Piotr udzielił więc chrztu setnikowi Korneliuszowi i wyjaśnił swoje postępowanie chrześcijanom z Jerozolimy. Wierni wysławiali Boga i mówili: „A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli” (Dz 11, 18).

W Antiochii powstaje i szybko się rozwija gmina chrześcijańska. Barnaba udaje się na poszukiwanie Pawła, który przebywa podówczas w Cylicji, sprowadza go do tego wielkiego syryjskiego miasta i organizuje mu pobyt. W tym samym czasie prześladowania Heroda Agryppy niszczą Kościół Jerozolimski i zmuszają apostołów do rozproszenia się.

Paweł i Barnaba zostają wysłani przez Kościół Antiocheński, na bezpośrednie polecenie Ducha Świętego, w misyjną podróż. Od tego momentu Paweł wysunie się na pierwszy plan historycznej opowieści zawartej na kartach Dziejów Apostolskich. Ostatnie rozdziały księgi poświęcone są wyłącznie szczegółowemu opisowi trzech wielkich podróży misyjnych tego apostoła.

Tutaj zatrzymamy się przez dłuższą chwilę tylko na dyskusji, jaka powstała w Kościele Antiocheńskim, w związku z kwestią zachowywania przepisów obrzędowych Mojżesza przez pogan nawracających się na chrześcijaństwo. Zwróćmy wszelako uwagę, że przedmiotem dyskusji nie było rozciągnięcie królestwa Bożego na wszystkich ludzi zamieszkujących ziemię – co było zawarte w mesjańskich proroctwach Starego Testamentu, otwarcie głoszone przez Jezusa i wiadome apostołom – a jedynie uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy poganie powinni wchodzić do Kościoła chrześcijańskiego z pominięciem judaizmu i bez poddania się obrzędowi obrzezania. Zresztą, te wahania, wątpliwości i skrupuły są doskonale zrozumiałe, ponieważ Chrystus mówił publicznie, że nie przyszedł znieść prawa Mojżeszowego, ale je wypełnić.

Wiemy, jak spór został rozstrzygnięty na Soborze Jerozolimskim. Uznano, że chrześcijanom nawracającym się z pogaństwa nie należy narzucać obrzędu obrzezania. Stopniowo, przynajmniej poza Jerozolimą, obrzezanie i pozostałe żydowskie przepisy religijne przestają również być obowiązujące dla chrześcijan nawracających się z judaizmu.

Od tej chwili usunięte zostały wszelkie przeszkody dla przyjmowania nawracających się pogan na łono chrześcijaństwa. Polecenie Mistrza, dotyczące nauczania wszystkich narodów, uzyskało swoje całkowite wypełnienie. Św. Paweł pojedzie głosić imię Jezusa do stolicy rzymskiego świata.

 Władza autorytatywnego nauczania

Ewangelia. „Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»” (Mt 28, 16–20).

O. Iwon de la Brière SI opatrzył ten fragment znakomitym komentarzem: „Zasadniczym celem szczególnej i nieprzerwanej asystencji Jezusa Chrystusa w nauczaniu prawdy jest zapobieżenie ludzkiej ułomności i zapewnienie, by przedmiotem nauczania nie było nic innego, jak tylko sama prawda. Nie ma bardziej zapobiegawczego środka. Zatem, z uwagi na sam fakt, iż asystencja będzie nieprzerwana i skuteczna, głoszone nauczanie będzie zawsze i na pewno prawdziwe. Na mocy Boskiej gwarancji będzie ono zabezpieczone przed samą możliwością błędu i będzie prawdziwie nieomylne. W tym względzie nie ma najmniejszej wątpliwości. Przedmiotem całego sporu jest sam fakt udzielenia obietnicy. Czy Jezus rzeczywiście przyrzekł skuteczną i nieprzerwaną asystencję nauczaniu religijnej prawdy? I komu zechciał złożyć to przyrzeczenie? Tekst Ewangelii zapewnia Kościołowi Chrystusa nieprzerwaną i skuteczną asystencję w nauczaniu prawdy. Istotnie, cały fragment, którym się zajmujemy, dotyczy bezpośrednio głoszenia prawdy Bożej, prawdy ewangelicznej całemu światu: «Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody» (Mt 28, 19; Mk 16, 15; Łk 24, 47; J 20, 21). I Zbawiciel dopowiada: «A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28, 20). Tego rodzaju słowa mogą oznaczać tylko asystencję, jaką Jezus Chrystus zapewnia Kościołowi. Ponadto, jest to asystencja, która będzie trwać tak długo, jak długo będzie istniał Kościół i jak długo będzie istniał świat; jest to więc asystencja nieprzerwana. Wreszcie jest to asystencja, której skutek jest niezawodny, ponieważ jest to skutek zagwarantowany przez Boga; jest to więc asystencja skuteczna… Komu zatem została przyrzeczona doktrynalna nieomylność we fragmencie Ewangelii, którym się tutaj zajmujemy? Słowa Zbawiciela nie są bynajmniej skierowane do wszystkich uczniów, bez żadnego zróżnicowania, ani do całego wiernego ludu, lecz wyłącznie do Kolegium Apostolskiego, to znaczy do małej grupy uprzywilejowanych towarzyszy Chrystusa, którzy będą na ziemi depozytariuszami Jego autorytetu… Odpowiadający mu fragment z Ewangelii św. Marka kładzie nacisk na wiarygodny i obligatoryjny charakter nauczanej przez apostołów prawdy: «Kto nie uwierzy, będzie potępiony » (Mk 16, 16)” (3).

Początki chrześcijaństwa. Uroczysta obietnica Jezusa Chrystusa urzeczywistnia się od pierwszych chwil posługi apostolskiej. Apostołowie są świadomi skutecznej i nieprzerwanej asystencji, którą Jezus Chrystus zagwarantował im, gdy będą nauczać prawdy, i uważają się za jedynych oficjalnych interpretatorów Objawienia. „Apostołowie Chrystusa w pierwszych latach chrześcijaństwa, kiedy wszystko ma charakter ustny, uważają się za głosicieli wiarygodnego słowa, które ma moc wzbudzać wiarę. Rękojmią prawdziwości nauczania Jezusa, jak również Jego osoby, jest świadectwo apostoła… Za swego życia i w czasie zakładania Kościoła apostołowie mają autorytet, który najlepiej można przyrównać do autorytetu Pisma Świętego, jako że świadczą o Słowie Bożym. To autorytet, który – z uwagi na to, iż apostołowie wypowiadają sądy i naświetlają sprawy samodzielnie – jest porównywalny z autorytetem Boga, który ich posyła” (4).

A więc to nie natchnienie duchowe było – jak daje do zrozumienia Sabatier (5) – regułą wiary w pierwszej chrześcijańskiej wspólnocie. To apostołowie narzucili prawdy wiary mocą swego autorytetu. Uczniowie „trwali w nauce apostołów” (Dz 2, 42).

Szczególnie przekonywujący jest przykład św. Pawła. Czyż jego listy do Koryntian nie są żywą ilustracją nauczającego magisterium, będącego udziałem apostołów?! „Choćbyście mieli bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie. Proszę was przeto, bądźcie naśladowcami moimi! Dlatego to posłałem do was Tymoteusza, który jest moim synem umiłowanym i wiernym w Panu, aby wam przypomniał drogi moje w Chrystusie i to, czego nauczam w każdym Kościele” (1 Kor 4, 15–17). „Może ktoś uważać za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania; ani my, ani Kościoły Boże” (1 Kor 11, 16). „Jeżeli komuś wydaje się, że jest prorokiem albo że posiada duchowe dary, niech zrozumie, że to, co wam piszę, jest nakazem Pańskim” (1 Kor 14, 37). „Gdy znów przyjdę, nie będę oszczędzał nikogo. Usiłujecie bowiem doświadczać Chrystusa, który przeze mnie przemawia” (2 Kor 13, 2–3).

Całe nauczanie musi się dostosowywać do pierwotnej wiary założycieli chrześcijańskiej wspólnoty. Jeśli się od niej oddala jest „pozornym dowodzeniem” (Kol 2, 4–9). Ktoś, kto nie trzyma się niewzruszenie ustalonej w całym Kościele prawdy powinien budzić nieufność, jako osobnik „nadęty bez powodu zmysłowym swym sposobem myślenia” (Kol 2, 18–19). „Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Gal 1, 9). Dla św. Pawła jest tylko jedna wiara, tak jak jeden jest tylko chrzest i jeden Pan (Ef 4, 5). Apostoł ma pełną świadomość, że przemawia w imieniu Boga i głosi Jego słowo. „Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale – jak jest naprawdę – jako słowo Boga, który działa w was wierzących” (1 Tes 2, 13).

Św. Paweł przykazuje Tymoteuszowi i Tytusowi, aby niewzruszenie trwali przy otrzymanej od niego nauce i by w niezmienionej postaci przekazywali ją Kościołom, które zostały im powierzone. Wiara jest bowiem depozytem (1 Tm 6, 20, 2 Tm 1, 14). Powinni nauczać zdrowej nauki (1 Tm 1, 10; 4, 6; 6, 3; Tt 2, 1), toczyć dobrą walkę o wiarę (1 Tm 1, 18; 6, 20–21), stanowczo trwać przy tym, czego się nauczyli (2 Tm 3, 14), przeciwstawiać się zwodzicielom, którzy odwracają się od prawdy (Tt 1, 10–14) i dobierać sobie współpracowników przestrzegających niezawodnej wykładni nauki, jaka została im przekazana (Tt 1, 9). Cóż może być bardziej specyficznie katolickiego od tej nauki św. Pawła na temat wiary (6)?

Podsumowując: „prawdziwie chrześcijańskie jest tylko to, co pochodzi od apostołów bądź zostało przez nich ocenione jako zgodne z Ewangelią, a jest tak nie dlatego, że posiadają oni – z wyłączeniem pozostałych wiernych – Ducha Chrystusowego, lecz z uwagi na to, że są świadkami Chrystusa i depozytariuszami Jego nauczania” (7).

O. Ambroży de Poulpiquet OP

(1) Ibidem, s. 109.

(2) V. Rose OP, Les Actes des Apôtres, Paryż 1905, wstęp, s. XV.

(3) Y. de la Brière SI, art. cit., fasc. IV, col. 1244–1245.

(4) Ks. P. Batiffol, op. cit., s. 66–67.

(5) L. A. Sabatier, Les Religions d’autorité et la religion de l’ésprit, [bmw] 1904, s. 467.

(6) Ks. J. Tixeront, L’Église naissante. Conférences apologétiques, Paryż, s. 359: „Nie ulega wątpliwości, że Paweł ze swym rewolucyjnym sposobem postępowania i ewangeliczną wolnością, był tylko zwyczajnym katolikiem”.

(7) L. Venard, L’Église enseignante [w:] „Revue du Clergé français”, 1910, t. LXI, s. 16–17.

Powyższy tekst jest fragmentem książki o. Ambrożego de Poulpiqueta Tylko Kościół. Apologetyka.