Najpiękniejsze modlitwy Maryjne. Rozdział pierwszy

Zdrowaś Maryjo. Początki

W pewnym sensie, modlitwa Zdrowaś Maryjo stanowi podsumowanie wszystkich publicznych modlitw Kościoła do Maryi. Ta modlitwa Maryjna należała bowiem, w swej początkowej formie do pierwszych odmawianych przez Kościół oraz w swej formie kompletnej do ostatnich, jakie były stosowane spośród tych wspomnianych – będąc wreszcie scaloną w wieku XV i przybierając kształt ostateczny w wieku XVI.

Modlitwę tę można podzielić na dwie główne części: pozdrowienie ewangeliczne (por. Łk 1, 28. 42) i suplikację Kościoła. Część pierwsza była stosowana przez Kościół bardzo wcześnie. Formę dwóch pozdrowień biblijnych, składających się na pierwszą część, odnajdujemy w liturgiach wschodnich św. Jakuba z Antiochii i św. Marka z Aleksandrii, które mogą sięgać V lub nawet IV wieku. Jest ona także elementem liturgii abisyńskich jakobitów oraz rytu św. Sewerusa (538).

Poza tym, pierwsza część pojawia się również na egipskiej tabliczce glinianej z VI wieku wraz z dodanymi słowami: „Ponieważ poczęłaś Chrystusa, Syna Bożego, Odkupiciela naszych dusz”. Słowo „Maryja” zostało włączone w niektórych kopiach liturgii św. Jakuba, a słowa „Maryja, Dziewicza Matka Boga” w niektórych kościołach greckich.

Po raz pierwszy Pozdrowienie Anielskie pojawia się w Kościele zachodnim jako antyfona na Ofiarowanie w święto Zwiastowania, w adwentową środę Zwiastowania oraz w czwartą niedzielę Adwentu.

Zastosowanie w Liturgii Godzin

Z upływem czasu, zwłaszcza w XI wieku, Pozdrowienie Anielskie włączono do Godzin Małego oficjum o Najświętszej Maryi Pannie, które zostało dodane, ze względu na nabożeństwo Liturgii Godzin, przez liczne zakony oraz przejęte przez kler świecki i laików. Dodanie słowa „Jezus” na końcu przypisuje się papieżowi Urbanowi IV (1261–1264).

Pierwszą część Zdrowaś Maryjo zwykło się recytować sto pięćdziesiąt razy na wzór Psałterza.

Przypuszcza się, że druga część – suplikacja Kościoła – została dodana z powodu Maryjnego wezwania w Litanii do Wszystkich Świętych: „Święta Maryjo, módl się za nami”, wprowadzonego pod koniec VII wieku. Prawdopodobnie została ona dołączona, gdyż uważano, iż pozdrowienie i uwielbienie Maryi powinno prowadzić do pewnego rodzaju upraszania łask.

Jedenastowieczna pieśń do Maryi przypisywana Gottschalkowi z Aachen zawiera w pierwszej strofie słowa anioła Gabriela i sześć pozostałych strof zakończonych następującymi słowami:

„Przybądź nam z pomocą
teraz i w godzinę śmierci,
a przy końcu świata
Twoimi nas uznaj”.

Słowa te zdają się zapowiadać prośbę w znanej nam formie. Słowa „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi” pojawiają się w kazaniach św. Bernardyna ze Sieny (zm. 1444), w brewiarzu kartuskim z XVI wieku oraz w orzeczeniach synodalnych z Augsburga i Konstancji z 1567 roku. Zdrowaś Maryjo pojawiło się, w taki czy inny sposób, także w brewiarzach – mercedariańskim, kamedulskim i franciszkańskim – z XVI wieku.

W roku 1568, rzymski brewiarz papieża Piusa V został wydany z kompletną modlitwą Zdrowaś Maryjo (w formie dziś nam znanej), przepisaną do odmawiania na początku każdej godziny kanonicznej. Praktyka ta była w zwyczaju dopóki nie zniósł jej Pius XII w swej zmodyfikowanej reformie brewiarza z 23 marca 1955 roku.

W nowej Liturgii Godzin (wersja poprawiona brewiarza rzymskiego), Zdrowaś Maryjo jest podane jedynie jako antyfona do wyboru na zakończenie komplety. Jednakże jest to punkt stały na ustach katolików podczas recytacji Różańca i modlitwy Anioł Pański, jak również w niezmiernej liczbie innych nabożeństw, jak na przykład we wszelkiego rodzaju triduach i nowennach.

„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna,
Pan z Tobą, (Łk 1, 28)
błogosławionaś Ty między niewiastami
i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
(Łk 1, 42)

Święta Maryjo,
Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
teraz i w godzinę śmierci naszej”.

(Wersja w języku łacińskim)

„Ave Maria, gratia plena,
Dominus Tecum!
Benedicta Tu in mulieribus
et benedictus fructus ventris Tui, Iesus.

Sancta Maria,
Mater Dei,
ora pro nobis peccatoribus,
nunc et in hora morits nostrae”.

Pozdrowienie ewangeliczne (Łk 1, 28. 42)

„Zdrowaś Maryjo.” Uczeni mówią nam, że pierwszym słowem anioła Gabriela było tak naprawdę „Raduj się!”. Opieramy się na Wulgacie, kiedy przyrównujemy je do zwykłego greckiego pozdrowienia „Bądź pozdrowiona”. Jednocześnie mamy na myśli radowanie się, pamiętając o mesjańskiej radości głoszonej przez proroków „Córze Syjonu”, uosabiającej Resztę Izraela: „Wykrzykuj z radości Córo Syjonu! Śpiewaj radośnie, o Izraelu… Pan, Bóg twój, jest pośród ciebie, potężny Wybawiciel” (por. So 3, 14–17; por. Za 9, 9).

Kościół dodaje imię Maryi, do której się zwracamy. Przypomina nam ono o siostrze Mojżesza, która przewodniczyła śpiewom i dziękczynieniu w wielkim zbawczym dziele Bożym – Eksodusie (por. Wj 15, 2–21).

„Łaski pełna.” Bardziej współczesne teksty Pisma Świętego mają: „wielce wyróżniona Córko” lub „wybrana” zamiast klasycznego: „łaski pełna”. Bez względu na to której formy się użyje, znaczenie jest to samo – Maryja dostępuje łaski Bożej, to jest, uświęcającej mocy Boga w perspektywie roli Matki Mesjasza, którego anioł zwiastuje Jej w wersetach 31 i 35.

Papież Jan Paweł II, w encyklice Matka Odkupiciela (nr 8), przedkłada znakomity duchowy komentarz tego zwrotu: „Kiedy czytamy, że anioł mówi do Maryi «łaski pełna», kontekst ewangeliczny, w którym zbiegają się dawne objawienia i obietnice, pozwala nam zrozumieć, że chodzi tutaj o szczególne błogosławieństwo pośród wszelkich «błogosławieństw duchowych w Chrystusie». W tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już „przed założeniem świata”, jako Ta, którą Ojciec «wybrał» na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu — a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi świętości. Maryja jest w sposób zupełnie szczególny i wyjątkowy związana z Chrystusem i równocześnie jest umiłowana w Tym przedwiecznie umiłowanym Synu, współistotnym Ojcu, w którym skupia się cały «majestat łaski». Równocześnie pozostaje Ona doskonale otwarta w stronę tego «daru z wysokości» (por. Jk 1, 17). Jak uczy sobór, Maryja «zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go»”.

„Pan z Tobą.” Słowa te przypominają nam, że zadanie powierzone Maryi dla zbawienia świata przekracza wszelkie ludzkie możliwości. Wymaga ono mocy Bożej. Toteż Bóg jest z Nią.

Słowa te przywodzą na myśl słowa Boga skierowane do Mojżesza, kiedy ten przeląkł się zadania, jakie powierzył mu Bóg: „Ja będę z tobą” (Wj 3, 12). Przypominają one także słowa anioła do Gedeona, gdy miał on otrzymać misję ocalenia Izraela: „Pan jest z tobą, wojowniku!” (Sdz 6, 12).

„Błogosławionaś Ty między niewiastami.” Po hebrajsku znaczy to: „jesteś bardziej błogosławiona niż wszystkie kobiety”. W natchnionych słowach Elżbiety, Maryja jest „błogosławiona”, ponieważ porodzi Syna Bożego, który przyniesie zbawienie, a więc rzeczywiście jest Ona godna nazywać się Matką Boga. Słowa te zdają się wzorować na błogosławieństwie skierowanym do Judyty (biblijny typ Maryi) przez lud, który właśnie uratowała od niewoli i śmierci: „Błogosławiona jesteś, córko, przez Boga Najwyższego, ponad wszystkie kobiety na ziemi” (Jdt 13, 18).

Te słowa modlitwy przypominają słowa, którymi Elżbieta pozdrowiła Maryję trzy wersety dalej (nawet jeśli nie ma ich w Zdrowaś Maryjo): „i błogosławiona, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana” (Łk 1, 45). Raz jeszcze papież Jan Paweł II proponuje piękną analizę: „Wszystkie te słowa w pozdrowieniu Elżbiety mają doniosłą wymowę, jednakże znaczenie kluczowe wydaje się posiadać to, co mówi ona na końcu: «Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełniły się słowa powiedziane Ci od Pana» (Łk 1, 45). Można postawić te słowa obok wyrażenia «łaski pełna» w pozdrowieniu anioła. Odsłania się w nich – podobnie jak w tamtych – zasadnicza treść mariologiczna, zasadnicza prawda o Maryi, która stała się rzeczywiście obecna w tajemnicy Chrystusa właśnie przez to, że «uwierzyła». Pełna łaski, przy zwiastowaniu anielskim oznacza dar Boga samego; wiara Maryi, którą głosi Elżbieta przy nawiedzeniu, wskazuje na to, jak Dziewica nazaretańska odpowiedziała na ten dar” (ibid., nr 12).

„Błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.” Maryja jest kobietą wybraną przez Boga, by porodzić Tego, który miał przynieść zbawienie. Na Maryi i Dzieciątku spoczywa Boże błogosławieństwo oraz uwielbienie ludzi. W Jezusie, Kościół wraz z Maryją, wyznaje tegoż Błogosławionego.

Suplikacja Kościoła

„Święta Maryjo”. Świętość Maryi przewyższa świętość wszystkich aniołów i świętych razem wziętych. Jest Ona Niepokalanym Poczęciem, „pełną łaski”. W słowach Soboru Watykańskiego II: „Ubogaconą od pierwszej chwili poczęcia blaskami szczególnej zaiste świętości. Dziewicę z Nazaretu zwiastujący anioł z polecenia Bożego pozdrawia jako «łaski pełną»” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, nr 56).

Maryja była całkowicie święta i wolna od grzechu. Bo grzech zawsze oznacza zaprzeczenie, które oddala od Boga. Maryja nigdy nie była z dala od Boga. Niczym sługa z psalmu 123, zwracała swe oczy na Pana, by pełnić Jego wolę na każde skinienie.

Od narodzin Maryja była napełniona Duchem Świętym i przez całe życie przejawiała cnoty teologalne. Jej niezrównana wiara pozwalała Jej całkowicie akceptować misję Syna i pomagać Mu w Odkupieniu. Jej niezachwiana nadzieja podtrzymywała Ją nawet w obliczu śmierci Jezusa na Kalwarii. A Jej powszechne miłosierdzie obejmuje wszystkich ludzi bezgraniczną miłością, jaką darzy swego Syna, który jest Jej Bogiem.

„Matko Boża.” Tytuł ten wyraża wiarę Kościoła (i tych, którzy odmawiają tę modlitwę) w rzeczywistość Wcielenia, Syna Bożego zrodzonego z Maryi dla naszego zbawienia. Ludzka natura Jezusa od pierwszego momentu swego istnienia była zjednoczona z Boską naturą w Osobie Słowa. Znaczy to, że był On jako człowiek jedynym Zbawicielem, jedynym Pośrednikiem i jedynym Kapłanem, Prorokiem i Królem niezrównanym. A było to rezultatem macierzyństwa Maryi pod wpływem Ducha Świętego.

Jezus przygotował sobie Matkę godną siebie samego, „godną Matkę Boga”, całkowicie oddaną swemu wyjątkowemu powołaniu: „Odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na zasługi Syna swego i zjednoczona z Nim węzłem ścisłym i nierozerwalnym, obdarzona jest tym najwyższym darem i najwyższą godnością, że jest mianowicie Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córą Ojca i świętym przybytkiem Ducha Świętego, dzięki zaś temu darowi szczególnej łaski góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi, jak niebieskimi” (ibid., nr 53).

„Módl się za nami grzesznymi.” Te słowa modlitwy wyrażają prośbę do Maryi, by wstawiała się za nami, grzesznikami, jakimi wszyscy jesteśmy. Przywodzą na myśl słowa celnika z Chrystusowej przypowieści: „Bądź miłościw mnie grzesznemu” (Łk 18, 13).

Prosimy w nich Maryję o modlitwę, która zajmuje pierwszorzędne miejsce pośród wszelkich modlitw uwielbienia i dziękczynienia: Magnificat. Ona z kolei zaprasza do niej wszystkie swoje dzieci.

Jednocześnie jest to dla nas także akt błagalny. Świadomi mocy modlitwy Matki Bożej, której Syn niczego nie odmówi, chrześcijanie uciekają się do Niej niczym żebracy. Toteż każdą szczerą modlitwę Maryja może przedstawić Jezusowi. A przez Maryję, każda szczera modlitwa, zjednoczona z Jej matczynym uwielbieniem, może być ofiarowana, w nadziei, że zostanie wysłuchana.

Rzeczywiście, Maryja w niebie nie pozostaje nieczuła na cierpienia swych dzieci na ziemi. Francuski teolog, Jean Galot, powiedział: „Przebywanie w chwale pozwala [Maryi] solidaryzować się z [tymi nieszczęściami] jeszcze doskonalej, ponieważ ten stan poszerza Jej Serce do rozmiarów Bożej miłości. Od Wniebowzięcia, nasze cierpienia i nasze potrzeby rozbrzmiewają w Maryi jeszcze mocniej. Jej wstawiennictwo wypływa z prawdziwego współczucia dla nas, a uczucia litości i miłosierdzia, które Jej przypisujemy, nie są jedynie metaforą”.

„Teraz i w godzinę śmierci naszej”. Ta prośba, którą zanosimy Maryi dotyczy chwili obecnej oraz w szczególny sposób momentu naszej śmierci. Jest prośbą o pomoc w przejściu do naszego domu w niebie. A od najwcześniejszych czasów katolicy odmawiali modlitwę Zdrowaś Maryjo, w całości lub w części, prosząc o tę łaskę – łaskę szczęśliwej śmierci.

Wskazuje na to zwyczaj odmawiania trzech Zdrowaś Maryjo w intencji wytrwania aż do końca. Jednocześnie, znamy bardzo popularne wezwanie do Świętej Rodziny:

„Jezu, Maryjo, Józefie święty, Wam oddaję serce, ciało i duszę moją.
Jezu, Maryjo, Józefie święty, w chwili śmierci przybądźcie mi z pomocą.
Jezu, Maryjo, Józefie święty, niech dusza moja uleci z Wami w pokoju”.

Potęga modlitwy

Modlitwa Zdrowaś Maryjo była stosowana przez Kościół wiele razy. Wchodzi ona w skład niezliczonych nabożeństw, tak liturgicznych, paraliturgicznych, jak i prywatnych.

Była to ulubiona modlitwa wielu świętych, na przykład św. Alfonsa Liguoriego, który bez zastrzeżeń zalecał jej odmawianie.

Jednym z jej najgorliwszych miłośników był św. Ludwik Maria Grignion de Montfort. Napisał: „Pozdrowienie Anielskie jest najbardziej zwięzłym podsumowaniem całej teologicznej nauki katolickiej o Najświętszej Pannie. Dzieli się ono na dwie części: uwielbienia i prośby. Pierwsza wskazuje na to wszystko, co czyni Maryję wielką; druga zaś, na wszystko to, o co ośmielamy Ją prosić, oraz wszystko to, czego możemy się spodziewać, że otrzymamy dzięki Jej dobroci” (Tajemnica Różańca, nr 44).

Przytaczał on także wspaniałe słowa błogosławionego Alana de la Roche o mocy tej modlitwy: „Zawsze, gdy odmawiam Zdrowaś Maryjo, dwór niebiański się raduje, a ziemię ogarnia podziw; wznoszę się ponad świat, a moje serce wypełnia miłość Boża, kiedy odmawiam Zdrowaś Maryjo. Wszelkie lęki moje więdną i obumierają, a namiętności uciszone zostają, kiedy mówię Zdrowaś Maryjo; pobożność wzrasta we mnie, a żal za grzechy się budzi, gdy mówię Zdrowaś Maryjo. Nadzieja mego serca się umacnia, a rosa pociechy otula mą duszę coraz bardziej i bardziej, gdy mówię Zdrowaś Maryjo. I duch mój się raduje, a smutki znikają, kiedy mówię Zdrowaś Maryjo” (ibid., nr 55).

Nie moglibyśmy postąpić lepiej niż zakończyć słowami samego św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, wielbiącego moc tej wspaniałej modlitwy: „Pozdrowienie Anielskie jest po Modlitwie Pańskiej najpiękniejszą ze wszystkich modlitw. Jest to pozdrowienie, który Najwyższy kazał przesłać Jej przez archanioła, aby pokazać Jej serce… Jeśli więc będziecie Pozdrowienie odmawiać należycie, pozyskacie sobie niechybnie Jej serce. Zdrowaś Maryjo odmawiane dobrze, czyli uważnie, nabożnie i pokornie, jest – zgodnie ze świadectwem świętych – wrogiem szatana, którego zmusza do ucieczki… Jest uświęceniem duszy, radością aniołów, pieśnią wybranych, kantykiem Nowego Testamentu, radością Maryi i chwałą Trójcy Przenajświętszej” (Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 252–253).

Anthony M. Buono

Powyższy tekst jest fragmentem książki Anthony’ego M. Buono Najpiękniejsze modlitwy Maryjne. Ich historia, znaczenie i zastosowanie.