Rozdział siódmy. Jak rozumieć, że wierni spożywają ciało Chrystusa?

W jakim sensie należy przyjąć, że wierni spożywają ciało Chrystusa i że nie wynika stąd nic niestosownego?

Ponieważ przez mękę i śmierć Chrystusa ludzie są oczyszczani z grzechów, dlatego abyśmy zawsze pamiętali o tak ogromnym dobru, Syn Boży, gdy zbliżała się Jego męka, pozostawił swym wiernym pamiątkę Jego męki i śmierci i nakazał ją stale czcić, podając swym uczniom swe ciało i krew pod postaciami chleba i wina. Kościół Chrystusowy na całej ziemi do dzisiaj sprawuje tę pamiątkę czcigodnej męki Chrystusa. Każdy, kto choćby w małym stopniu zaznajomiony jest z wiarą chrześcijańską, łatwo może stwierdzić, jak próżne są kpiny niewiernych z tego sakramentu.

Nie twierdzimy przecież, jak nam przypisują niewierni, że ciało Chrystusa zostało rozdarte na kawałki, które następnie są spożywane przez wiernych w sakramencie i wskutek tego kiedyś musiałoby go już zabraknąć, nawet gdyby było wielkie jak góra. Powiadamy natomiast, że wskutek przemiany chleba w ciało Chrystusa jest ono obecne w sakramencie Kościoła i jest spożywane przez wiernych. Skoro zaś ciało Chrystusa nie ulega podziałowi, ale coś ulega przemianie w to ciało, dlatego wskutek spożywania go przez wiernych nie musi w żaden sposób zmniejszać się jego ilość. Gdyby zaś jakiś niewierny chciał powiedzieć, że taka przemiana jest niemożliwa, to niech rozważy, że uważa Boga za wszechmogącego, a nawet mocą sił natury jedna rzecz może się przemienić w inną co do posiadanej formy, tak jak powietrze staje się ogniem, gdy materia która wpierw była poddana formie powietrza, później została poddana formie ognia. Tym bardziej moc Boga wszechmogącego, który stwarza całą substancję rzeczy, może nie tylko dokonywać przemiany form, jak to się dzieje w naturze, ale może również zmienić jedną rzecz w inną i w ten sposób chleb przemienia się w ciało Chrystusa, a wino w Jego krew.

Gdyby natomiast ktoś sprzeciwiał się tej przemianie, opierając się na danych zmysłowych, a w sakramencie ołtarza nie dokonuje się żadna zmiana postrzegalna zmysłowo, ten niech rozważy, że rzeczywistość Boska jest zawsze przedstawiana ludziom w osłonie rzeczy widzialnych. Abyśmy więc mogli skorzystać z duchowego i Boskiego posilenia ciałem i krwią Chrystusa, są nam one podawane tak, jakby były zwykłym pokarmem i napojem, a więc pod postaciami chleba i wina, a nie pod własnymi postaciami ciała i krwi. Prócz tego byłoby straszne spożywać ludzkie ciało i pić ludzką krew.

Nie uważamy jednak jakoby zmysłowo postrzegalne postacie sakramentu ołtarza istniały wyłącznie w wyobraźni tych, którzy na nie patrzą (jak to ma miejsce w przypadku sztuczek kuglarzy), gdyż sakramentowi prawdy nie przystoi żadne złudzenie. Natomiast Bóg, który stwarza różne substancje i przypadłości, może zachować w istnieniu postrzegalne zmysłowo przypadłości, zmieniając jednocześnie ich podłoże w inny byt. Bóg wszechmocny może bowiem stworzyć i zachować w istnieniu skutki przyczyn wtórnych bez tych przyczyn. Gdyby natomiast ktoś nie wierzył w Bożą wszechmoc, wówczas nie prowadzimy z nim teraz dyskusji, ale formułujemy argumenty przeciwko Arabom oraz tym innym, którzy wyznają, że Bóg jest wszechmogący.

Nie będziemy dalej rozważać innych tajemnic związanych z tym sakramentem, gdyż niewiernym nie powinno się ich przedstawiać.

Św. Tomasz z Akwinu

Powyższy tekst jest fragmentem książki Taka jest nasza wiara.